Były już porwania dzieci i dorosłych, aut osobowych i ciężarowych, autobusów, traktorów, samolotów, ale nigdy pociągów. Tymczasem zdarzyło się to po raz pierwszy w Szwecji. Zrobiła to 20-letnia sprzątaczka. Dzisiaj zdjęcia porwanego pociągu (kolei podmiejskich) weszły na czołówki szwedzkich gazet. Sprzątaczka ma zarzut podejrzenia o uprowadzenie w nocy pociągu pod Sztokholmem.
Rozpędzony pociąg, prowadzony przez nią, nie zdołał się zatrzymać na ostatniej stacji, w miejscowości Saltsjoebaden, wypadł z torów i uderzył w dom wielorodzinny. Nie doszła motornicza jest poważnie ranna. Służby ratownictwa kolejowego miały trudności z wydostaniem motorniczej-sprzątaczki z rozbitego i pokiereszowanego składu. Na szczęście w pociągu nie było pasażerów.
Pociąg został nielegalnie pobrany z garażu - powiedział mediom przedstawiciel firmy Arria, obsługującej podmiejską kolejkę. Jak wyjaśnił - pociągi firmy są uruchamiane przy pomocy klucza. Obecnie trwają wyjaśnienia, w jaki sposób kobieta, która należy do personelu utrzymania porządku i czystości, mogła wejść w posiadanie klucza oraz z jakich pobudek uruchomiła pociąg i odjechała z garażu – podaje serwis - Gazeta.pl.
Wstępne ustalenia dowodzą, że kolejka prowadzona przez sprzątaczkę musiała jechać z prędkością znacznie większą niż zwykle. Rozpędzony pociąg, przejechał 25 metrów poza torami, wykoleił się, uderzył w dom wielorodzinny i uszkodził jego elewację. W tym budynku, w momencie uderzenia pociągu, byli ludzie. Nikt na szczęście nie odniósł obrażeń - powiedział przedstawiciel sztokholmskiej policji.
Mieszkańcy sąsiednich budynków, opowiadali szwedzkim mediom, że "w środku nocy słyszeli taki huk, jakby samolot uderzył w dom". Władze województwa sztokholmskiego zarządziły natychmiastowe sprawdzenie wszystkich procedur dotyczących przestrzegania bezpieczeństwa w pociągach. Miejscowość pod Sztokholmem, w której doszło do wypadku kolejowego, to znane uzdrowisko.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?