Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprzątanie po Bożym Ciele

Alicja Karłowska
Alicja Karłowska
Procesja i nieodłączny element - dziewczynki sypiące płatki kwiatów... Co zostaje po Bożym Ciele, skoro nawet ulice miasta są starannie sprzątane już kilka godzin po procesji?

Może w tym trochę przekory, ale nie będę pisać jaki jest religijny wymiar i historyczne tło dzisiejszej uroczystości. Kto będzie chciał dotrzeć do informacji o Bożym Ciele, czyli uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, z pewnością je znajdzie. Chcę zatrzymać się i jednocześnie zaprosić do nieco innej refleksji. A zaczęło się od płatków róż...

Wino, woda i opłatek

Co zostaje po Bożym Ciele? Refleksja nad tajemnicą? Umocnienie w wierze - bo przecież bez pomocy łaski (Bożej) człowiek ze swej natury nie może pojąć i uwierzyć w fakt obecności Chrystusa w kawałku opłatka i winie... Swoją drogą, może dlatego tak to się odbywa - bez fajerwerków i efektów specjalnych. Od wieków sakrament Eucharystii "zamyka się" w tajemnicy łamania chleba i winie z kilkoma kroplami wody. Jest nad czym się trudzić w wierze!

Podczas procesji w uroczystość Bożego Ciała przypominana nam jest tajemnica obecności Boga, który nie jest poza światem, ale realnie, konkretnie w świecie. Tyle wymowy, teraz zaczyna się film obyczajowy. Scenariusz pisze się sam: reakcje i zachowanie ludzi podczas procesji.

Zostają płatki kwiatów

W tym roku trasa procesji w moim mieści wiodła nieco inna drogą. Ludzie szli dość wąskimi ulicami w ścisłym centrum, zataczając koło. Może to sprzyjało rozproszeniu? Zastanawiające jak wielobarwne towarzystwo zbiera się w takich sytuacjach w jednym miejscu. Osobną część stanowią mężczyźni i kobiety w wieku średnim i podeszłym. W tej grupie najczęściej spotykam sie z ogromną dozą braku krytycyzmu i wyczucia. Efekt - kilka razy oberwało by mi się masywnym łokciem, białą torebeczką lub obutą w białe (czyt. odświętne) szpilki stopą, a konkretnie obcasem. Prawdopodobnie w tym swoistym wyścigu, "współprocesyjnym" chodziło o to, by być jak najbliżej Najświętszego Sakramentu niesionego przez kapłana.

Inną grupę określę mianem: plażowicze. Są to wszyscy w klapkach z rozmaitych tworzyw, szortach i koszulkach na ramiączkach. Można w tym czasie pogadać o obiedzie, wypadzie wakacyjnym... Tak się też zdarzało.

Oczywiście zawsze ktoś może napisać: każdy ma prawo iść sobie w procesji. I owszem - nie zaprzeczam. Każdy ma prawo, pod warunkiem, że chociaż sprawia wrażenie, iż wie po co jest ten dziwny spęd świeckich i konsekrowanych: w upale i z kiepskiej jakości śpiewem na ustach... A jak już wiemy po co, to warto się postarać, by było coś więcej niż tylko "kościelna impreza".

Kilka godzin po procesji aż szyby zaczęły drżeć w oknach mego mieszkania. Między kamienicami, po ulicy, którą szła procesja, przejechał niezwykle głośno specjalistyczny sprzęt... Cel - zatrzeć ślady! Czyli po prostu sprzątnąć z jezdni kolorowe płatki kwiatów. Rzeczywiście, pojazd spisał się wyśmienicie. Nawet kwiatów już nie ma...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto