Startują targi Slow Fashion w Warszawie

Zaczęło się we Włoszech blisko 30 lat temu. W reakcji na rosnącą popularność barów fast food, a dokładniej na decyzję o powstaniu McDonaldsa w sercu Rzymu powstała organizacja Slow Food, która stała się zaczątkiem ogólnoświatowego ruchu SLOW w różnych odmianach. Mamy dziś zatem oprócz slow city, slow travel, slow sex, ogólnie slow life i wiele innych. Powiecie - kolejna moda, trend. Być może. Ale przynosząca pozytywne skutki, więc warto się nią zarazić.

Sposób na bardziej wartościowe ubranie
Oprócz wymienionych odmian powolności coraz większą popularność, również w Polsce, zyskuje slow fashion. Jak to w przypadku ruchów społecznie oddolnych jednej definicji na określenie tego ruchu nie ma. Natomiast generalnie jest to inne podejście do mody i kompletowania garderoby. Inne niż to, do których przyzwyczaiły nas wielkie sieciowe sklepy z ubraniami.

Slow Fashion to sposób na ubranie bardziej wartościowe pod wieloma względami. Po pierwsze ubrania są projektowane i produkowane przez niewielkie polskie pracownie. Zakup ubrania oznacza tym samym wspieranie lokalnych producentów, zazwyczaj młodych, zdolnych i odpowiedzialnych ludzi, którzy podchodzą do swojego zajęcia z sercem. Zamiast napychania kieszeni zarządów globalnych korporacyjnych sieciówek.

Dodatkowo, w odróżnieniu od masowej produkcji, wytwarzaniu ubrań w tych niewielkich pracowniach towarzyszy dużo większa uwaga. Można sobie na to pozwolić, bo ubrania są produkowane w tzw. krótkich seriach – zazwyczaj po kilka, kilkanaście sztuk, czasem na zamówienie. Większość pracowni wykonuje je ręcznie, więc dbałość o detal również staje się jednym z efektów.

Kolejny aspekt to jakość użytych materiałów. W wielu wymiarach. Po pierwsze trwałość, dzięki czemu ubranie możemy nosić dłużej. Jednym z założeń ruchu slow jest ograniczenie konsumpcji, co oznacza rezygnację z wietrzenia szafy co sezon. By osiągnąć ten efekt projektanci proponują ponadto klasyczne, ponadczasowe wzory. Jakość oznacza ponadto położenie silniejszego akcentu na wybór materiałów. Preferowane są materiały, do których produkcji nie używa się agresywnej chemii, a więc zdrowsze i produkowane w sposób ekologiczny. Część z producentów dba, by tkaniny, z których szyją posiadały specjalne certyfikaty, potwierdzające ekologiczność, oraz ich biodegradowalność. Znaczenie ma ponadto ograniczenie transportu. W przypadku polskich producentów ubrania nie muszą przebyć kilku tysięcy kilometrów, aby znaleźć się na sklepowych półkach.

Krótko mówiąc slow fashion to więcej rozsądku przy wyborze garderoby i więcej pożytku nie tylko dla nas, ale również dla ludzi, którzy ubrania projektują i produkują oraz ograniczenie wpływu na środowisko naturalne. Warto na koniec zaznaczyć, że nacisk na aspekty etyczne nie umniejsza w żaden sposób estetycznej stronie i kreatywności slow fashion. W końcu to moda.

Slow Fashion po raz trzeci
W opisanym powyżej duchu już po raz trzeci odbędą się w Warszawie targi Slow Fashion. Impreza zyskuje coraz większą popularność – dotychczasowe edycje odwiedziło łącznie około 15000 osób. W tym roku swoje wiosenne pomysły zaprezentuje 180 polskich projektantów ubrań, biżuterii i akcesoriów. Ekspozycja odbędzie się w głównej hali Stadionu Narodowego i można ją będzie zwiedzać zarówno w sobotę jak i w niedzielę od godziny 11 do 19. Przestrzeń została podzielona na 4 obszary: Casual, Elegance, Street i Kids. Targom towarzyszyć będzie również strefa gastronomiczna, oczywiście w duchu slow, a zapełnią ją warszawskie restauracje oraz producenci lokalnego jedzenia. Wstęp na targi na dwa dni dla osób dorosłych wynosi 10 zł. Warto jednak pamiętać, że kupując bilet angażujemy się w promowanie uczciwych zasad obowiązujących w przemyśle odzieżowym Część dochodu bowiem pochodzącego z opłat organizatorzy przekażą Fundacji LaStrada, której działalność wspiera między innymi walkę o poprawę warunków pracy. Bezpłatnie na targi będą mogły natomiast wejść dzieci i młodzież do lat 16.

Warto przed wybraniem się na targi skorzystać z dobrodziejstw internetu i przejrzeć informacje na temat wystawiających się na targach marek (www.slow-fashion.pl). To da pewne rozeznanie. Warto ponadto, będąc już na targach, pytać, pytać i jeszcze raz pytać o sposób produkowania odzieży i jakość materiałów. Warto myślę również, zawrzeć bliższe relacje z samymi projektantami, poznać ich bliżej, by się przekonać, że ta idea ma sens, a ubranie może mieć inny wymiar.

Więcej o współczesnym przemyśle odzieżowym i o tym, jak świadomie się ubierać:
Do twarzy czy z twarzą? Część 1
Do twarzy czy z twarzą? Część 2