Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stenogram z restauracji "Sowa" dyskwalifikuje Platformę

Maria Czerw
Maria Czerw
By NBP (Publication under CC License with the consent of NBP) (Archiwum NBP) [CC-BY-SA-2.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0)], via Wikim
Warszawska afera taśmowa ociera się o scenariusz węgierski. Ludzie nie uwierzą już Donaldowi Tuskowi i jego partii. W ten sam sposób na Węgrzech bezpowrotnie pozycję straciła lewica.

- "Sp…śmy. I to nie coś, ale wszystko. Przez ostatnie półtora roku kłamaliśmy rano, wieczorem i w nocy" - przyznał lider Węgierskiej Partii Socjalistycznej (MSZP) i premier Węgier w latach 2004-2009, Ferenc Gyurcsany. Jego wyznanie nagrano. Blok polityczny polityka nie zdołał już odzyskać zaufania wyborców. Do władzy na długo doszedł Fidesz, partia opozycyjna.

Dziś, nad Wisłą słyszymy:

"Mamy dupę pogłębiającą się na poziomie budżetu państwa. OK, od karuzeli z kryzysu dzieje się to na tyle wolno, wszystko, wszystko działa, tylko problem polega na tym, że wpływy są opóźnione, wiemy, że jest buch, mniej pieniędzy niż tam nie wiem w 2015 pod koniec, ale na razie nie bucha, są sygnały, że idzie ku lepszemu, brakuje pieniędzy w budżecie, cięcia są niewystarczające. I mamy osiem miesięcy do wyborów, jak zmniejszymy ten okres, to ten warunek jest bez znaczenia wtedy, i PiS ma 43 proc. w sondażu CBOS."

Czytaj więcej: Minister Sienkiewicz: "Ten kraj jest fikcją". Taśmy prawdy

Przedstawiciele władzy wulgarnie i arogancko materializowali sprawy najwyższej wagi. Nie licująca z godnością i odpowiedzialnością postawa polityków przewraca autorytet całego państwa.

W oświadczeniu, NBP wyraził ubolewanie z powodu używania niewłaściwego języka w trakcie rozmowy Marka Belki z Bartłomiejem Sienkiewiczem. "Prezes NBP wyraża głębokie ubolewanie z powodu języka używanego w czasie tej prywatnej rozmowy i przeprasza wszystkich, którzy zostali dotknięci i urażeni" - napisano.

Panowie dowcipkowali całkiem fallicznie, nie pomijając szczegółów anatomicznych, że aż strach pomyśleć jak czuliby się w ich towarzystwie posłowie Grodzka i Biedroń.

SŁAWOMIR CYTRYCKI: Z takim patriotycznym zacięciem…
MAREK BELKA: Tak. I wtedy dygotalny członek Rady Polityki Pieniężnej, czyli Hausner zgodzi się…
BARTŁOMIEJ SIENKIEWICZ: (śmiech)
MAREK BELKA: Dygotalny właśnie. On jest kurwa mać… A patrz, jak on się temu chujowi podoba, że on jest dygotalny?
SŁAWOMIR CYTRYCKI: On dodaje (?)
MAREK BELKA: Grawitacją on tylko dodaje i myśli, że ma dłuższego. Niestety, każdy człowiek ma jakieś słabości, nawet on. W każdym razie tak naprawdę to o to chodzi.
SŁAWOMIR CYTRYCKI: Nigdy nie był w kiblu w Dżakarcie… gdzie jest napisane na szybie, przesuń się, masz krótszego, niż ci się wydaje.
BARTŁOMIEJ SIENKIEWICZ: Panowie za dobre anegdoty i za to, aby się złe scenariusze nie spełniały…

Czytaj więcej: Edward Snowden w otchłani totalitaryzmu. Którego?

Jakiekolwiek przeciwności nie spotykałyby narodu i na jakiekolwiek próby nie byłby on wystawiony zawsze można oprzeć się korupcji i zewnętrznym presjom, ale politycy z PO nie mieli zamiaru się nikomu opierać. Sami byli źródłem korupcji. Nowak z pomocą Cytryckiego próbował załatwić sobie skarbówkę.

Wina premiera Tuska jest tym większa, że działał on w komfortowych warunkach parlamentarnej większości, łagodnie traktowany przez media, hołubiony przez zagranicznych partnerów. Oburzające jest, że media czekały tak długo z ujawnieniem swojej wiedzy o nagraniach, żeby dać szansę PO na wygranie wyborów do Parlamentu Europy.

Mając do dyspozycji wpływy podatkowe, środki Unijne rzędu 68 mld. euro z lat 2007 - 2013, pieniądze z prywatyzacji w kwocie około 43 mld.zł. dodatkowo zadłużył Polskę na setki miliardów złotych - od 2007 do końca 2012 roku było to 341 mld. zł. Doprowadzono do bankructwa setki firm, a tysiące ludzi wysłano na bezrobocie. Bilans rządów PO to przede wszystkim niespotykane w dziejach powojennych rozwarstwienie społeczne charakterystyczne dla krajów rozwijających się.

Czytaj więcej: Obcy w ekonomii, polityce i na wojnie

Premier Tusk nauczony doświadczeniem może być przekonany, że nie ma podbramkowej sytuacji, w której nie wybroniłby swojej drużyny okpiwając przy tym nieporadnych przeciwników politycznych. Tym razem się nie wywinie. Gdyby próbował, przypomnę mu jego własne słowa:

"Jestem poruszony zawartością tych taśm. Dziękuję dziennikarzom, za wspieranie demokracji poprzez ujawnienie kompromitującego przypadku skandalicznej korupcji politycznej jakiej dopuścił się PiS. Miliony Polaków mogły poznać dzięki tym nagraniom kulisy kuchni politycznej kompromitującej obecny rząd".

To było w 2006 roku, po wykryciu afery z taśmami Renaty Beger, płaskimi w relacji do aktualnych nagrań. Obecny szef rządu apelował: "Dzisiaj wszyscy przyzwoici ludzie w Polsce muszą zażądać natychmiastowego skrócenia kadencji sejmu!".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto