Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stępień broni Tulei: CBA stosowało metody stalinowskie

Radosław Kowalski
Radosław Kowalski
Jerzy Stępień broni Igora Tulei za uzasadnienie do wyroku w głośnej sprawie doktora G. Według niego Tuleya powiedział prawdę, porównując metody CBA do stalinowskich.

Prawdziwą burzę wywołał sędzia Tuleya swoim uzasadnieniem do wyroku w sprawie doktora G. Powołując się na
zeznania niektórych świadków powiedział, że metody stosowane przez CBA przypominały te z okresu stalinowskiego. Sędziemu chodziło tutaj przede wszystkim o przesłuchiwanie świadków w nocy.

To porównanie wywołało burzę wśród polityków prawicowych. Sędziemu Tulei zarzucono, iż wyszedł ze swojej roli i wcielił się w politycznego publicystę. Nawet polityk PO, Jarosław Gowin nie zostawił na nim suchej nitki: "Mój ojciec siedział w więzieniu
stalinowskim i wiem dobrze, na czym te metody polegały. To sformułowanie obraża pamięć ofiar. Byłoby lepiej żeby sędziowie powstrzymywali się od takich komentarzy" - powiedział minister sprawiedliwości. Gowin stwierdził dokładnie to samo, co mówił od kilku dni Zbigniew Ziobro, przypominając, że jego dziadek był torturowany przez komunistyczną bezpiekę.

Zupełnie inne zdanie w tej sprawie ma sędzia Trybunału Konstytucyjnego, Jerzy Stępień. Były członek LPR powiedział dzisiaj w TVN24, że chętnie zostałby obrońcą Igora Tuleyi, ponieważ nie widzi niczego kontrowersyjnego w porównaniu metod jakie stosowało CBA do stalinizmu. Stępień przypomina, że pozbawianie przesłuchiwanego snu jest wynalazkiem komunistów i po 1956 roku te praktyki przestały być stosowane. "Po '56 roku nie słyszałem, żeby kogoś przesłuchiwano w nocy" - powiedział dzisiaj w rozmowie z Jarosławem Kuźniarem.

Zarejestruj się i napisz artykuł
Znajdź nas na Google+

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto