Stronnictwo Demokratyczne. Zamieszania ciąg dalszy

W swoim ostatnim artykule na temat Stronnictwa Demokratycznego z 18 lutego opisywałem zmiany, jakie zachodzą w Stronnictwie po przywróceniu starego zarządu.Budowa
nowych struktur partii zapowiadała się bardzo interesująco. Byłem obecny na zebraniu nowego koła w Warszawie i dużym zainteresowaniem obserwowałem zapał młodych ludzi, do tej pory nie skażonych polityką, do tworzenia nowej partii. Widziałem też nadzieję na twarzach starych doświadczonych działaczy SD, na to, że jest szansa przywrócenia znaczącej roli Stronnictwa na polskiej scenie politycznej, ponad siedemdziesięcioletni okres działalności partii do czegoś zobowiązuje.

Te wydarzenia były w lutym tego roku, jednak 14 kwietnia 2011 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie Wydział I Cywilny wydał postanowienie o odrzuceniu skargi kasacyjnej (Sygn.akt I ACa 19/11) co stanowiło o przywróceniu Pawła Piskorskiego na stanowisko Przewodniczącego Stronnictwa Demokratycznego. To jednak tylko suche fakty, warto się jednak nad tym postanowieniem zatrzymać, otóż skarga kasacyjna została złożona za pośrednictwem Kancelarii Adwokackiej adwokata Henryka Walkowiaka 14 kwietnia 2011 o godz. 1.

I tu następuje błyskawiczne przyspieszenie, momentalnie zostaje powołany trzyosobowy skład sędziowski i tego samego dnia skarga kasacyjna zostaje odrzucona .Muszę przyznać, że rekordowe tempo, jak na polski wymiar sprawiedliwości. 5 maja 2011 zostało złożone zażalenie na postanowienie Sądu Apelacyjnego do Sądu Najwyższego w Warszawie Izba Cywilna. Kulisy tego postanowienia są dość szczegółowo opisane w skardze skierowanej do Prezesa Sądu Najwyższego Pana Stanisława Dąbrowskiego dnia 25 maja 2011 roku.

Nie chcę cytować tej skargi, pomimo że otrzymałem komplet dokumentów, wydarzenia tam przedstawione wyglądają bardzo poważnie, moje konsultacje z prawnikami tylko utwierdziły mnie w przekonaniu, że ta sprawa jest rozwojowa. Jestem w kontakcie z panem Krzysztofem Góralczykiem który obiecał wyjaśnić wszystkie fakty w autoryzowanym wywiadzie.Były przewodniczący Stronnictwa Demokratycznego przesłał komplet dokumentów do wszystkich posłów i senatorów oraz do większości osób mających coś do powiedzenia w naszym kraju (około 1000 osób) próbował zainteresować media,bez najmniejszego odzewu.Należy więc zadać pytanie o co w tym wszystkim chodzi czy jest to tylko walka o majątek Stronnictwa szacowany na 60-80 milionów, czy też jest w tym drugie dno.

Wiadomości24 to serwis tworzony przez ludzi takich ja Ty. Wiesz więcej? Zarejestruj się i napisz swój materiał, dodaj zdjęcia, link, lub po prostu skomentuj. Tylko tu masz szansę, że przeczyta Cię milion!