1 października rozpoczyna się rok akademicki, powodujący widoczne zmiany w każdym akademickim mieście. Powracają przedwakacyjne korki na ulicach i tłok w tramwajach, autobusach.
Stali mieszkańcy miast zdążyli się już przyzwyczaić do tych gwałtownych zmian. Jednak z każdym rokiem zaskakiwani są nowymi pomysłami świeżo upieczonych żaków, przyszłej inteligencji.
Coraz mniej dziwią już głośne rozmowy przez telefon komórkowy i obwieszczanie wszem i wobec doznań z ubiegłej nocy. Z politowaniem patrzy się na rozparte w tramwajowych fotelach zadowolone twarze „zmęczonych” nocnymi trudami żaków,niewidzących kobiet w ciąży, starszych ledwo stojących babć i dziadków. Z zawziętością lepszej sprawy oglądają przez szyby krajobraz miasta lub z wielkim zaangażowaniem czytają prasę.
Dziwić zaczynają nowe zachowania, poddające w wątpliwość proces rekrutacji na uczelnie. Osoby wyciągające napoje typu kefir itp. oraz rozwijające z papieru śniadaniowego kanapki wprawiają w osłupienie współpasażerów komunikacji miejskiej. Przy tym dialog objawiający pozerstwo i niczym jeszcze nie potwierdzoną dumę z uzyskanego indeksu. Śniadanie je się w domu, a nie w trakcie dojazdu do szkoły, uczelni, pracy. Zrozumiałe jest to podczas dłuższej podróży, ale już nie kilkuminutowego dojazdu. Wrażenia z nocnej eskapady opowiada się w zaciszu pokoju, kawiarnianego stolika, a nie ku uciesze - raczej zażenowaniu - współpasażerów.
Tak się dziwnie składa, że w komunikacji miejskiej podczas okresu wakacyjnego trudno spotkać konsumującego piwo, klnącego, rozpostartą w siedzisku zmęczoną nocnymi przygodami osóbkę. Nie widać też pozostawionych skasowanych biletów, które mają służyć następcy w krótkiej podróży.
Na osiedlach mieszkaniowych w nocy zaczyna dominować muzyka i chóralne śpiewy, oznaka wyrwania się latorośli spod opiekuńczej mamy i dyscyplinującego ojca - kolejność dowolna.
Nowomoda, bo jak inaczej te wszystkie zachowania nazwać.
Ale czy powinniśmy ją tolerować? Ja nie chcę. Ona mnie smuci i denerwuje. Młodość ma swoje prawa, każdy z nas przechodził ten okres. Pamiętamy akademiki, pamiętamy naszą niesubordynację. Ale gdzież jej tam do dzisiejszego rozpasania.
Student Pan narzuca nam swoje „wyzwolenie”, narzuca sposób bycia. Coraz częściej czytamy w prasie, oglądamy w tv niecne zachowania. Osobiście nie jestem za ich pokazywaniem w mediach. Niemniej jednak statystyki wskazują na znaczny udział w tych wydarzeniach studentów. Przyszłych managerów, kreatorów kultury, myśli i polityki. Napawa to niepokojem, bo jak dokonać innej oceny, takiego zachowania.
Trudno przejść obojętnie obok takich zachowań. Zachowań zmieniających nasze wartości. Z pewnością jest to fatalistyczna wizja. Możliwe, że miejscami nieuprawniona. Ale czy na pewno?
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?