Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Studia? A może lepiej zawodówka?

Ewa
Ewa
Wydział Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego fot. z archiwum zdjęć Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego - przeznaczonego do użytku publicznego
Wydział Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego fot. z archiwum zdjęć Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego - przeznaczonego do użytku publicznego wz
Coraz więcej młodzieży stara się o zdobycie wyższego wykształcenia uważając, że dyplom wyższej uczelni jest gwarancją zdobycia atrakcyjnej pracy. Czy słusznie? Czy ukończenie studiów jest przepustką do dobrze płatnej posady?

Rozglądając się w naszej polskiej i nie tylko rzeczywistości i oceniając, co najbardziej potrzebne jest w życiu codziennym. Jakie produkty i jakie usługi? Można dojść do wniosku, że warto by według tych kryteriów wybierać zawód? Nic tak nie gwarantuje dobrej pracy jak zdobycie umiejętności, które dadzą pewność, że nie skończy się jako bezrobotny?

Jakich produktów i usług niekoniecznie osób z wyższym wykształceniem potrzebujemy na co dzień? Zastanówmy się co kupujemy i z czego przeważnie korzystamy?

Pieczywo to chyba najczęściej kupowany produkt. Czy do jego produkcji i sprzedaży potrzeba wyższego wykształcenia? Raczej nie. Upiecze piekarz, sprzeda sprzedawca, rozwiezie kierowca. Wniosek z tego taki, że na co dzień człowiek potrzebuje takich podstawowych produktów i usług do których wytworzenia wystarczy zasadnicze zawodowe wykształcenie.

Dlaczego więc, kiedy w mediach roi się od informacji, że studia są bardziej nieprzydane od wykształcenia zawodowego, tak dużo młodzieży darmo traci czas i pieniądze? Może dlatego, że są to pieniądze rodziców? Gdyby sami mieli zarządzać swoimi finansami prawdopodobnie inaczej ułożyliby swoją ścieżkę kariery?

Coraz więcej młodych Polaków stara się o zdobycie wyższego wykształcenia uważając je za przepustkę do lepszej pracy. Czy słusznie? Czy ukończenie studiów gwarantuje znalezienie prestiżowej i dobrze płatnej pracy? Czy jest w ogóle taki kierunek, który zagwarantuje znalezienie pracy?

Inaczej było w ubiegłym wieku kiedy to studia stawały się przepustką do lepszego życia i ich ukończenie gwarantowało zatrudnienie. Wtedy na uczelnie wybierali się tylko najlepsi a teraz prawie wszyscy.

Często na uczelniach prywatnych liczba absolwentów wybranego kierunku niewiele się różni od liczby osób przyjętych. Wielu studentów korzysta ze ściąg, zamawiają też lub kopiują prace zaliczeniowe. To sprawia, że wyższe wykształcenie nie ma już takiego znaczenia jak dawniej.

Bez wątpienia wyższe uczelnie opuszcza za dużo psychologów, socjologów, historyków, politologów fachowców od zarządzania czy pedagogów. Rynek jest już nasycony tego typu specjalistami i nie jest w stanie ich wchłonąć. Dlatego część absolwentów musi zadowolić się etatami niewymagającymi wyższego wykształcenia, a część zasilić szeregi bezrobotnych.

Absolwenci nieprzydatnych kierunków uważają, że głównym powodem ich bezrobocia jest brak doświadczenia. Nie biorą pod uwagę tego, że takich specjalistów gospodarka w Polsce w ogóle nie potrzebuje, że jest ich za dużo. Nie myślą o tym, że wybrali źle? Aby osiągnąć w życiu sukces warto przeanalizować na jakie stanowiska w najbliższym czasie będzie brakować specjalistów? Może niekoniecznie musimy szczęścia szukać na wyższej uczelni?

Warto się zastanowić czy chcemy pracy, czy dyplomu wyższej uczelni?

Zaś po zdobyciu przydatnego zawodu i świetnej pracy nic nie stoi na przeszkodzie, aby ze swoich własnych zarobionych pieniędzy zapłacić czesne na wymarzonym nieprzydatnym kierunku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto