Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Świat potrzebuje superbohaterów. Pełnią podobną rolę, jak bogowie z mitologii greckiej. Przy okazji ratują kulturę

Redakcja Wiadomości24.pl
Redakcja Wiadomości24.pl
Świat potrzebuje superbohaterów, a wytwórnie - pieniędzy. Pierwszy film z cyklu o superbohaterach, Batman, wszedł na ekrany w 1943 r. W 2015 r. w planach jest 31 filmów o superbohaterach. Nic dziwnego, bo potrzebujemy ich specjalnych mocy bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.

Simon Pegg, 45-letni aktor, który grał w Star Treku, w tydzień przeszedł od krytyki filmów o superbohaterach, które określił jako głupią rozrywkę dla mas, poprzez nieuchronną, gwałtowną reakcję w internecie (okrzyki: hipokryta!), do odwołania wcześniejszych zarzutów. Na blogu przeprosił za to, że jest "pierwszorzędnym dupkiem", napisał, że kocha superbohaterów.

Szokujące jest nie to, że ten zadufany w sobie aktor atakuje typ filmów, który rozsławił jego nazwisko. Zaskoczeniem jest to, że może on mieć tak błędne wyobrażenie i argumenty dotyczące filmów o superbohaterach. Ponieważ, jeśli nie zauważyliście, żyjemy w okresie renesansu kultury superbohaterów - ponad 70 lat po wejściu na ekrany w 1943 r. oryginalnego Batmana, pierwszego filmu o superbohaterach.

W 2015 r. mamy w kinach takie postaci jak: Iron Man, Hulk, Thor, Magneto, Storm, Mister Fantastic, Zielony Goblin, Ant-Man, Deadpool itd. Te imiona, te filmy i opowieści są wszędzie. W tym samym tygodniu, w którym Pegg przeszedł od bohatera do zera, w świecie kina głośno było o następujących historiach: Channing Tatum ma zagrać w kontynuacji serii X-Men zatytułowanej Gambit, o mutancie, który potrafi manipulować energią; Will Smith doznał urazów w Toronto na planie filmu będącego adaptacją komiksu DC Comics Suicide Squad; reżyserka Selmy Ava DuVernay toczy rozmowy z Marvelem o adaptacji opowieści o Czarnej Panterze; telewizyjni superbohaterowie, tacy jak Flash i Supergirl, pojawią się nawzajem w swoich filmach. A przecież nie dotykamy tu jeszcze planów wytwórni z Hollywood, które obejmują 31 tytułów mających się ukazać, od Ant-Mana, którego premiera zaplanowana jest na 17 lipca, przez Avengers 3, który ma wejść na ekrany 4 maja 2018 r., aż po premierę kolejnej części Zielonej Latarni 19 czerwca 2020 r.

Sama ilość nie gwarantuje jakości. Ale te filmy znamionują renesans gatunku, ponieważ reprezentują formę sztuki, która dochodzi do szczytu w świadomości samej siebie, sile kreatywnej i funkcji kulturowej. Świat poza multipleksami to dziwne i przerażające miejsce, w którym na pierwszy plan wysuwają się ISIS, terroryzm, konflikt na Bliskim Wschodzie, ubóstwo, klęski głodu itd. Wydaje się, że filmy o superbohaterach, dzięki kanałom dystrybucji, są jedyną formą sztuki, która może odpowiedzieć na te niepokoje. Ich historie rozgrywają się w skali świata. Opowiadają o walce między siłami światła i ciemności.

Gdy gwiazdor serii Avengers, Tom Hiddleston, bronił swej decyzji o zagraniu w "głupim filmie o superbohaterach", mówił: "W naszym coraz bardziej świeckim społeczeństwie, z tak wieloma różnymi bogami i odmiennymi wiarami, filmy o superbohaterach stanowią wyjątkowe, szerokie tło, na które możemy projektować nasze nadzieje, marzenia i apokaliptyczne koszmary". Christopher Nolan, reżyser filmów o Batmanie, poszedł dalej: "Superbohaterowie wypełniają lukę w popkulturowej psychice, odgrywając podobną rolę do bogów w mitologii greckiej. Nie ma nic innego, co pełniłoby taką rolę we współczesnych czasach".

Z pewnością najnowszy film o Avengersach Avengers: Czas Ultrona jest wyrazem lęków dotyczące dehumanizujących skutków nowoczesnej technologii , a wcześniejsza produkcja Avengers: Zjednoczeni była przypowieścią o zderzeniu cywilizacji z odniesieniami do nazistowskich Niemiec, choć mówiącą o inwazji obcych na naszą planetę. Filmy o superbohaterach są nieocenione nie tylko ze względu na ich terapeutyczną rolę. Są też motorem napędzającym przemysł filmowy. W krytyce tych filmów Pegg nie wspomniał, że na każdą wielką produkcję o X-Menach czy Fantastycznej czwórce, przynoszącą miliardy dolarów zysku, przypada masa obrazów, które zawdzięczają swoje istnienie, dystrybucję i kampanię oscarową tym popularnym wśród widzów molochom. Na przykład na tegorocznym festiwalu filmowym w Sundance niskobudżetowa adaptacja powieści Colma Toibina Brooklyn została zakupiona za 5,8 miliona funtów do dystrybucji przez Fox Searchlight, filię wytwórni 20th Century Fox, producenta serii X-Men oraz mającego mieć wkrótce premierę obrazu o Deadpool. Na tym samym festiwalu afroamerykański komediodramat Dope został zakupiony przez Sony, czyli studio odpowiedzialne za serię o Spider-Manie, oraz za mający wkrótce premierę obraz Sinister Six.

Krótko mówiąc, nawet jeśli nie lubicie filmów o superbohaterach, to ich wpływy kasowe (1,9 miliarda funtów za filmy X-Men, 2,5 miliarda funtów za filmy o Spider-Manie) pozwalają sfinansować filmy, które cenicie. Szefowie wytwórni filmowych, przekonani, że filmy o superbohaterach, tak jak westerny w latach 50., pozostaną z nami jeszcze długo, stają się też coraz bardziej kreatywni w swoich decyzjach personalnych. Film Strażnicy Galaktyki okazał się żyłą złota (503 miliony funtów zysku), choć reżyserem był wcześniej niesprawdzony James Gunn. Tę formułę stosuje się też w innych przypadkach: nieznany reżyser Drew Goddard (Dom w głębi lasu) realizuje The Sinister Six; a nowicjuszowi Timowi Millerowi (który wcześniej nie reżyserował filmu fabularnego) powierzono reżyserię filmu z Ryanem Reynoldsem Deadpool.

Tzw. poważni aktorzy, jak Hiddleston, James McAvoy i Michael Fassbender, wskakują w obcisłe kostiumy dla dobra widowiska. Wszyscy na tym korzystają: oni wnoszą swoją wiarygodność , ich status rośnie, podobnie jak rosną ich gaże, i nabierają takiego znaczenia, że mogą rozwijać własne, trudne projekty, wynikające z ich pasji. Na przykład Tom Hardy w dramacie Locke stał się znacznie bardziej atrakcyjną propozycją dla wytwórni, po roli megaczarnego charakteru Bane'a w filmie Mroczny Rycerz powstaje.

Czytaj także: Trwają prace nad filmem "Strażnicy Galaktyki 2". Chris Pratt zachwycony scenariuszem

Nie wszystko jest takie piękne. Kobiety nadal grają drugie skrzypce w filmach o superbohaterach. E-mail, który wyciekł po hakerskim włamaniu do skrzynek Sony, w którym szef firmy Marvel, Ike Perlmutter, krytykował pomysł finansowania filmów o superbohaterkach z "kobiecymi motywami" na tej (błędnej) podstawie, że są one komercyjną "katastrofą", dobrze ujmuje panujące w branży uprzedzenia w tej sprawie. Ta obraza dla kobiecej publiczności w epoce takich filmów akcji jak Igrzyska śmierci czy Kraina lodu była tak rażąca, że gwiazda Avengersów, Scarlett Johansson, pojawiła się w programie "Saturday Night Live" w skeczu wyśmiewającym przestarzałe postawy jej szefów z Marvela, pokazującym jej postać, Czarną Wdowę, jako głupiutką gwiazdkę komedii romantycznej. Oznaki pozytywnych zmian obejmują wspomniane wcześniej zabiegi, by DuVernay reżyserowała film o Czarnej Panterze, oraz zapowiedź, że Sony pracuje nad "kontynuacją Spider-Mana z główną rolą kobiecą", która ma mieć premierę w 2018 r. Ponadto Patty Jenkins, reżyserka filmu Monster o Aileen Wuornos, ma reżyserować adaptację kultowego komiksu Wonder Woman. Film ma wejść na ekrany 23 czerwca 2017r. i będzie papierkiem lakmusowym, który pokaże, czy i w jakim stopniu kinowe ekranizacje komiksów zdołały w końcu wykorzystać kobiecą moc. W międzyczasie premiery będą miały takie filmy jak Ant-Man, Fantastyczna czwórka i Deadpool. Wszystko to filmy głupie, uproszczone i irytujące dla tak zwanych poważnych umysłów. Ale jeśli przyjrzeć się im nieco głębiej i zejść pod powierzchnię widowiska, to może się okazać, że stanowią one najważniejszą formę sztuki w dzisiejszych czasach.

Kevin Maher. Tłumaczenie: Witold Turopolski (AIP)

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto