– Popatrzcie jak wyglądał człowiek ośmiu błogosławieństw, który nosił w sobie na co dzień radość Ewangelii, Dobrej Nowiny, radość zbawienia ofiarowanego nam przez Chrystusa – tak mówił o Frassatim kardynał Karol Wojtyła w Krakowie w 1977 r.
Kim był Piotr Jerzy?
Urodził się w Turynie, tam się kształcił. Studiował na Politechnice w Turynie. Po ukończeniu studiów (Wydział Górniczy), chciał zająć się pracą wśród robotników. W grudniu 1922 r. Frassati odwiedził Polskę: Wrocław i Katowice. Z Polską związała swe życie jego siostra, wyszła bowiem za mąż za polskiego dyplomatę – Jana Gawrońskiego.
Ojciec Frassatiego był dziennikarzem, zaangażowanym w sprawy zawodowe i politykę (w latach 1920-22 ambasador w Berlinie). Matka – towarzyska, dynamiczna kobieta, z zamiłowaniem do malarstwa.
Młodego Włocha nie pociągała kariera dziennikarza czy polityka. Bywało to powodem nieporozumień z ojcem. Frassati angażował się w pomoc potrzebującym: roznosił paczki żywnościowe, lekarstwa, starał się spędzać z opuszczonymi jak najwięcej czasu. Działał w Akcji Katolickiej, należał do Trzeciego Zakonu św. Dominika (organizacja dla świeckich, związana z zakonem dominikanów). Był wysportowany: świetnie pływał, jeździł konno, uwielbiał wspinaczki górskie (należał do Włoskiego Klubu Alpinistycznego).
Góry były jego największą pasją - wyzwaniem, radością, ale też sposobem przybliżania się do Boga. Tak pisał w jednym z listów: „Wspinaczki alpejskie mają w sobie tę dziwną magię, że powtarzane tyle razy i tak do siebie podobne nigdy się nie nudzą. (…) dziękuję Ci, Boże, że dałeś mi poznać góry. Dziękuję wam, góry, że dałyście mi poznać Boga”.
Umarł 4 lipca 1925 r., w wieku 24 lat na chorobę Heinego-Medina, którą zaraził się od biednych, którym pomagał.
Frassati został ogłoszony błogosławionym przez Jana Pawła II 20 maja 1990 roku. Jest patronem młodzieży i studentów oraz ludzi gór. Tak mówił o nim Jan Paweł II: „Zaświadcza, że świętość jest dostępna dla wszystkich. [...] Odszedł z tego świata młodo, ale pozostawił ślad na całym stuleciu, i nie tylko naszym. [...] Wiara i wydarzenia codziennego życia zespalają się w nim w jedną całość” (Rzym, 20.05.1990 r., dzień beatyfikacji).
Fajka i Najświętszy Sakrament
Proces beatyfikacyjny nie był łatwy. Kongregacja do Spraw Świętych zwykle bada przypadki świętości osób konsekrowanych, a tu trafił się bardzo młody, świecki człowiek. Założył Towarzystwo Ciemnych Typów (propagujące postawy ewangeliczne i wyprawy w góry), oblewał egzaminy, kochał się w dziewczynach, powtarzał klasę, palił fajkę i cygara, pełen energii i radości życia. Nie był to typowy, święty z obrazka, do którego (niestety) wielu przywykło. Piotr Jerzy starał się czerpać to, co najpiękniejsze z życia – po prostu starał się żyć najlepiej jak umiał. Bóg nie był dla niego „dodatkiem ekstra”, był codziennością.
Tajemnica zwyczajnego życia
Dlaczego piszę o Frassatim? Bo zaintrygował mnie jego życiorys – świadectwo życia pełnego pasji, dynamizmu młodości i poświęcenia, a w tym wszystkim pełne skupienia i modlitwy. Frassati nie był duchowym herosem, a to piękny przykład, że świętość jest dla ludzi.
Błogosławiony Piotr Jerzy Frassati patronuje wielu inicjatywom, stowarzyszeniom. Młodzież z archidiecezji przemyskiej zrzeszona w Ruchu Apostolstwa Młodzieży (RAM) właśnie jego ma za swego patrona, podobnie duszpasterstwo akademickie z Wrocławia. W Lublinie przy duszpasterstwie akademickim KUL działa stowarzyszenie Frassatianum, które zajmuje się pomocoą ubogim i potrzebującym.
Im bardziej ludzki jest człowiek, tym bardziej przemawia przykład jego życia. A przecież tak bardzo potrzeba nam świadków tego, że zwyczajne życie może być mądre i piękne. Niebawem kolejna rocznica beatyfikacji Piotra Jerzego Frassatiego. Może warto zastanowić się nad tym, że świętość nie jest dla ludzi bez skazy.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?