Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Syberiada polska" - nieprzychylne recenzje po premierze

Ewa Naukowicz
Ewa Naukowicz
"Syberiada Polska"
"Syberiada Polska" Print Screen
W poniedziałek odbyła się uroczysta premiera, w piątek film trafi do kin. Pierwsze recenzje nie brzmią jednak zbyt zachęcająco - "Szkoda szkolnej młodzieży, która będzie zapewne straszona tym koszmarem w ramach lekcji historii"

Obraz, który powstał na podstawie książki "Syberiada polska" Zbigniewa Domino, z założenia ukazywać miał nie tylko dramatyczne losy rodziny, która po wkroczeniu Armii Czerwonej na ziemie polskie, na Syberii musi stawić czoło NKWD, ale i zmagania ze srogą naturą północnej Azji. Czytając popremierowe recenzje odnieść można jednak wrażenie, że produkcja nie spełnia oczekiwań pierwszych widzów... i to wcale nie z powodu kiepskiej gry aktorskiej.

Michał Zygmunt w Stopklatce, w recenzji zatytułowanej "Kac Sybir", jak sam przyznaje, czuje się bardzo niezręcznie, gdyż "wyżywanie się na produkcji, przy której polsatowskie telenowele urastają do rangi arcydzieł, przypomina kopanie dziecka", tym bardziej, że "reżyserem tego kuriozum jest Janusz Zaorski, autor kilku obrazów znakomitych, które już zapisały się w historii kina."
Mówiąc krótko autorowi recenzji, mimo, że nie ma nic do zarzucenia aktorom, przypadły do gustu jedynie zdjęcia urokliwej przyrody - "Wszystko poza tym jest złe". Sceny posępnie szeleszczą fabularną kliszą, posiadają niezamierzony potencjał komiczny lub przypominają... homoseksualny romans.
Na zakończenie tych jakże gorzkich słów, przelewając czarę goryczy, Michał Zygmunt wyraża swe ubolewanie: "Szkoda mi Sybiraków, którzy zasłużyli na dobry film portretujący ich losy. Szkoda szkolnej młodzieży, która będzie zapewne straszona tym koszmarem w ramach lekcji historii. Szkoda wszystkich polskich widzów, bo radzieckie prześladowania są ważnym i wciąż słabo w kinematografii obecnym fragmentem naszych dziejów. Szkoda zmarnowanej szansy, i szkoda wielu milionów złotych, które twórcy tej produkcji utopili w syberyjskich bagnach."

Zachwytu nad filmem próżno szukać też w recenzji Tomasza Raczka - "Film Zaorskiego okazał się świadectwem stłumionym, letnim, nieporuszającym serca. Epickość w nim skarlała. Wielkość - zmalała. Zima - zelżała. Wśród ról zagranych przez aktorów w sposób "telewizyjny", bez rozmachu, wyróżnia się Sonia Bohosiewicz jako Irena. Najpiękniej gra, gdy jest... naga ale taki dziewuchowaty patriotyzm cielesny zawsze udawał się w polskim kinie. SYBERIADĘ zrobiono zawodowo, choć z chłodnym sercem. I na nucie, która nie dźwięczy, brzmi głucho."

Trzecia recenzja, która przyciągnęła mój wzrok, jakże bliskim czasom dzieciństwa tytułem - "Syberiada polska - Marusia i Janek wiecznie żywi" - to niestety kolejne zarzuty - "Na żaden film nie czekało tylu Polaków. Sowieci do ostatniej chwili przed atakiem Hitlera na Związek Sowiecki wywozili inteligencję i zwykłych ludzi niemal na pewną śmierć do niewolniczej pracy. W XXI wieku ich gehenna w filmie bardziej przypomina piękny turystyczny folder z internacjonalną miłością w tle." Zdaniem autora, którego nazwiska nie udało mi się rozszyfrować, film nie trzyma w napięciu, brak w nim emocji, a na uwagę głównie zasługują zdjęcia - "Za to już przed napisami, montażystka ukazuje tak piękne zdjęcia krajobrazów autorstwa Andrzeja Wolfa, że aż dech zapiera w piersiach."
Końcówka recenzji zbytnio nie odbiega od krytycznej i nieco prześmiewczej całości - "W tym filmie nie ma głodu, jest ciężka praca, kilka śmierci z powodu tyfusu i międzynarodowe romanse. Gdyby nie piękna sanitariuszka „Marusia” i genialny Adam Woronowicz, nie bardzo byłoby na co patrzeć. Szkoda. Na szczęście świadectwa, które zbiera białostockie Muzeum Sybiru są bliższe prawdy niż piękna fikcja Janusza Zaorskiego. I teraz, tym bardziej wiadomo, jak potrzebna jest historyczna prawda o czasach II wojny światowej."

22 lutego film zapowiadany jako epicki powrót do wielkiego kina Janusza Zaorskiego trafia do kin - iść, czy nie iść? - oto jest pytanie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Danuta Stenka jest za stara do roli?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto