Jak podaje BBC, konflikt w Syrii wywołał niespotykaną od czasu ludobójstwa w Rwandzie falę uchodźców. Syryjczycy szukają schronienia w Jordanii i krajach sąsiednich.
Valerie Amos, będąca Podsekretarzem Generalnym Pomocy Humanitarnej ONZ, poinformowała, że niezwłocznej pomocy wymaga niemal siedem milionów Syryjczyków. Twierdzi również, że potrzebne kwoty, na pomoc zarówno uchodźcom jak ludności pozostającej w Syrii, tylko do końca tego roku wyniosą 3,1 miliona dolarów. Zarzuca również obu stronom konfliktu, celowy brak poszanowania wobec ludności cywilnej.
Rozwiązania konfliktu nie ułatwia impas panujący w ONZ, w którym Rosja i Chiny nie chcą przyjąć wspólnego stanowiska w odniesieniu do obecnego prezydenta Syrii Baszara al-Asada oraz całokształtu sytuacji w tym kraju.
Wojska Baszara al-Asada są ciągle zaangażowane w walki z rebeliantami, którzy chcą przejąć kontrolę nad państwem. Ambasador Syrii przy ONZ, Baszar Ja'afari, przekonuje jednak, że jego rząd „robi co tylko możliwe ... by sprostać wymogom humanitarnym oraz podstawowym potrzebom swoich obywateli".
Asystent sekretarza generalnego ds. praw człowieka przy ONZ, Ivan Šimonovič informuje, że nastąpiła drastyczna eskalacja konfliktu. "Obecnie w Syrii, mamy do czynienia z poważnymi naruszeniami praw człowieka, zbrodniami wojennymi oraz zbrodniami przeciwko ludzkości, które stały się regułą”.
Z kolei Komisarz ONZ ds. Uchodźców António Guterres przestrzega, że syryjski konflikt stanowić może punkt zapalny dla całego regionu. Zwraca uwagę na fakt, że takiej eskalacji uchodźców nie notowano od ponad 20 lat, to jest czasu ludobójstwa w Rwandzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?