Książki mają ogromną przewagę nad filmami; w filmach świat może być jedynie zaprezentowany widzowi z pewnej odległości, a dzięki książce czytelnik przenosi się wprost do innej rzeczywistości, opisanej na kolejnych stronach. Tę szczególną zdolność posiadają niemal wszystkie teksty literackie, ale „Rok 1984” George’a Orwella jest pod tym względem unikatowy, bo za każdym razem, kiedy tylko zasiada się do lektury, otoczenie momentalnie staje się szare. To doznanie jest prawie namacalne, a po rozmowach z kilkoma osobami wiem, że nie tylko ja tego doświadczyłam.
George Orwell opisał świat przerażający. Świat, z którego nie ma ucieczki, w którym życie jest beznadziejne, pozbawione wszelkiego szczęścia, zabawy, drobnych przyjemności, takich jak ładne zapachy, kolory, czy dobre smaki. W tym świecie nie ma mowy o sztuce, o szczerych relacjach, nie ma w nim miłości, nie ma szans na indywidualizm, na wolną myśl. Nawet język i mowę urzędnicy przekształcają w taki sposób, by nie można było wyrazić pojęć sprzecznych z ideologią systemu. Historia, czas, przeszłość, to pojęcia relatywne, ulegające ciągłym modyfikacjom; wydarzenia i ludzie są wymazywani, jakby nigdy nie istnieli. Supermocarstwo zwane Oceanią, kontrolowane przez Partię Wielkiego Brata, jest tak porażająco ohydne, że samo obcowanie z książką wywołuje depresyjne odczucia. Tym bardziej, jeśli człowiek uświadamia sobie, że ta antyutopia to nie tylko literacka fikcja, skojarzenia z dramatyczną sytuacją w Korei Północnej nasuwają się same.
„Rok 1984” porusza dogłębnie. Jest to proza, przy której myśli nie uciekają, która zatrważa, ale nie pozwala na to, by odłożyć książkę. Ten tekst przeżywa się tak mocno, że trudno po nim wrócić do codzienności, bo nasze życie wydaje się niesprawiedliwe piękne wobec tego, jakiego doświadcza się czytając. Kwintesencja smutku, goryczy i bezsilności, a przy tym walki jednostki o prawo do człowieczeństwa i życia naprawdę. Wylewające się z każdej strony przygnębienie, beznadzieja i stagnacja obezwładnią każdego czytelnika.
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?