Jak donosi "Gazeta Wyborcza", ze względów oszczędnościowych kolonoskopię przeprowadza się tym samym przyrządem, co gastroskopię.
Ordynator i jednocześnie autor tego nakazu dr Jacek Huk broni się, mówiąc, że rozpowszechnianie tych informacji to zła wola lekarzy i pyta o ich etykę.
"To jakieś kuriozum, by sprzętu, który wprowadza się pacjentowi do odbytu, używać również do badania wykonywanego przez usta i przełyk" - burzą się lekarze.
Zarówno rzeszowscy lekarze, jak i pacjenci, rezygnują zabiegów. "Chyba nie trzeba tłumaczyć dlaczego. Sprzęt jest w odbycie, a za chwilę w ustach. Istnieje ryzyko infekcji, o komforcie leczenia nawet nie ma co wspominać - mówią.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?