Żłóbek przy "drogach świata". Do niedawna żłóbek bożonarodzeniowy związany był z wnętrzem kościoła. Odkąd w niemieckich kościołach zrobiło się pusto, trzeba było przesłanie Bożego Narodzenia głosić z otwartej przestrzeni publicznej. Dworzec, lotnisko, ratusz, szpital, oto miejsca, w których od lat ludzie przystają przed Dzieciątkiem, Matką Bożą, i św. Józefem w stajence. I tak oto "nowe" żłobki wychodzą naprzeciw ludziom.
Ideę stawiania szopek na niemieckich dworcach wymyślił 15 lat temu ksiądz Witold Broniewski, który pracuje od kilkudziesięciu lat w Stuttgarcie i jest "księdzem w drodze". W okresie adwentu ludzie są zabiegani, więcej jeżdżą, mniej mają czasu, niektórym daleko do kościoła. Szopki mają przypomnieć im o tym, że warto się zatrzymać na chwilę, warto skupić na moment.
Pomysł ustawiania polskich szopek na dworcach wspierają także władze niemieckich miast, Fundacja Adenauera i misje dworcowe, które opiekują sie bezdomnymi.
Polskie szopki na niemieckich dworcach przygotowywane są przez polskich uczniów z Liceum Plastycznego im. Kenara z Zakopanego, które kształci przyszłych rzeźbiarzy i artystów. Uczniowie zakopiańskiej szkoły mają możliwość odbycia miesięcznego pleneru artystycznego w Niemczech. W tym czasie pod kierunkiem profesorów wykonują rzeźby do szopek.
Rzeźby te zostawiają w Niemczech. Jest to akcja pomocy talentom, przyszłym rzeźbiarzom oraz budowanie mostu polsko-niemieckiego. Warsztaty te odbywają się w dwóch miejscach w Niemczech i to też jest zasługą księdza Witolda Broniewskiego, który popularyzuje polską sztukę ludową.
Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?