Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szósty triumf Tomasza Golloba w Grand Prix w Bydgoszczy!

Monika Sieniawska
Monika Sieniawska
Tomasz Gollob.
Tomasz Gollob. Słowo Polskie Gazeta Wrocławska JANUSZ WÓJTOWICZ
Tomasz Gollob po raz szósty w karierze zapewnił sobie zwycięstwo w Grand Prix Polski, rozgrywanym na torze w Bydgoszczy. W emocjonującym finale pokonał Krzysztofa Kasprzaka i lidera klasyfikacji GP Nickiego Pedersena.

Przed rozpoczęciem rywalizacji na bydgoskim torze kibice zastanawiali się, czy Tomasz Gollob zdoła zwyciężyć tutaj po raz szósty. Najlepszy polski zawodnik od pierwszego startu pokazywał, że jest w doskonałej formie. Po pięciotygodniowej przerwie, spowodowanej kontuzją ręki, do rywalizacji powrócił Jarosław Hampel. Żużlowiec Unii Leszno miał przed sobą ciężkie zadanie, do ósmego miejsca, gwarantującego starty w przyszłorocznym cyklu, tracił przed tymi zawodami trzynaście punktów.

– Jestem przygotowany do dzisiejszych zawodów. Chcę jeździć, chcę tu walczyć. Czuję głód jazdy. Tor jest twardy, bez dziur i kolein, nie potrzebuję znieczulać ręki. Niekorzystne jest to, że zaczyna padać deszcz i tor staje się coraz bardziej śliski – stwierdził tuż przed rozpoczęciem rywalizacji Hampel.

Mocne otwarcie Polaków

Już pierwszy wyścig wieczoru pokazał, że niezwykle groźny będzie Australijczyk Leigh Adams, który znakomitym atakiem po wewnętrznej, wyprzedził prowadzącego Duńczyka Hansa Andersena. "Kangur", który już trzykrotnie w tym sezonie triumfował w zawodach Grand Prix, nadal nie traci nadziei na odrobienie straty w klasyfikacji generalnej do lidera Nickiego Pedersena.

Kolejny bieg wywołał euforię wśród kibiców szczelnie wypełniających stadion bydgoskiej Polonii. Pierwszy na mecie zameldował się Hampel, a tuż za nim drugi z reprezentantów Polski Wiesław Jaguś. W kolejnej odsłonie wystąpili dwaj biało-czerwoni – Tomasz Gollob i Runa Holta. Gollob, znakomicie czujący się na bydgoskim torze, tuż po starcie został „zamknięty” przez Bjarne Pedersena. Polak przez chwilę jechał na trzeciej pozycji, lecz rzucił się w szaloną pogoń za rywalami i ostatecznie zajął drugie miejsce. Stawkę zamknął niestety drugi z naszych reprezentantów. W wyścigu, kończącym pierwszą serię startów, znakomicie zaprezentował się, jeżdżący z dziką kartą Krzysztof Kasprzak. Za plecami przywiózł lidera cyklu GP Nickiego Pedersena i aktualnego mistrza świata Jasona Crumpa.

– To są te same silniki, którymi dysponuję od paru Grand Prix. Na tym torze startuję po raz pierwszy od dłuższego czasu, jak na razie nie jest źle. Nie chciałbym robić za dużo zmian w silniku, ponieważ wyprzedziłem bardzo szybkiego zawodnika, na co dzień jeżdżącego na tym torze, Andreasa Jonssona – na gorąco dzielił się wrażeniami Tomasz Gollob.

Niebezpieczny upadek Hampela

Niespodziewanie w piątym wyścigu polscy reprezentanci zamknęli stawkę uczestników. Niezagrożenie triumfował Jonsson, Jaguś zdobył zaledwie jedno oczko, zaś Kasprzak nie zdołał powiększyć swojego dorobku. Chwilę później nastroje publiczności, moknącej w coraz silniej padającym deszczu, poprawił Gollob, który najpierw przedarł się przed Mateja Zagara, a następnie nie dał najmniejszych szans Chrisowi Harrisowi i zapisał na swoje konto trzy punkty. W wyścigu szóstym znakomitą akcją popisał się Rune Holta, który doskonałym atakiem tuż przy krawężniku, przedarł się przed dwójkę Australijczyków Crumpa i Adamsa. Tuż po starcie do ósmego wyścigu doszło do upadku trójki jeźdźców. Sędzia zdecydował o wykluczeniu Hansa Andersena, który jego zdaniem, był sprawcą kolizji z udziałem Jarosława Hampela i Nicki Pedersena. Na torze pojawiła się karetka, lecz na szczęście wszyscy zawodnicy wrócili do parkingu o własnych siłach. W powtórce jako pierwszy linię mety minął Pedersen, Hampel zaś zdobył dwa oczka.

Latający Gollob i bezbłędny Kasprzak

W wyścigu otwierającym trzecią serię startów znów na czwartej pozycji przyjechał Jaguś. Nadal znakomicie spisywał się Hampel, który nie dał szans rywalom w biegu jedenastym. W pokonanym polu zostawił wicelidera cyklu GP Adamsa oraz jeźdźca miejscowego klubu Jonssona. W dwunastej odsłonie wieczoru kibice oglądali popisową jazdę biało-czerwonych. Od początku wyścigu prowadził Kasprzak, zaś Gollob, po ambitnej walce z Antonio Lindbaeckiem i Andersenem, minął linię mety za plecami kolegi z reprezentacji.

Po trzech seriach startów na czele klasyfikacji znajdowali się Jarosław Hampel i Nicki Pedersen, którzy zgromadzili po osiem oczek, a tuż za nimi Tomasz Gollob i Bjarne Pedersen z siedmioma punktami.

Czterech Polaków w półfinale

W wyścigu czternastym zmierzyli się trzej reprezentanci Polski. Najlepiej ze startu wyszedł Kasprzak i zapisał na swoim koncie kolejną „trójkę”, dwa oczka zdobył Holta, zaś ostatni przyjechał Hampel. Gollob nie zdołał przeciwstawić się, bardzo dobrze spisującemu się w tym sezonie Pedersenowi, o jeden punkcik konto powiększył Jaguś, który stracił już szanse na udział w półfinale zawodów.

– Przez cały wieczór jeżdżę na tym samym motocyklu, ale ciężko jest dopasować go do tej twardej nawierzchni. Do tego trzeba wziąć pod uwagę coraz mocniej padający deszcz. Mimo wszystko będę starał się zdobyć potrzebne punkty – nie tracił nadziei na awans do półfinału Rune Holta.

W swoim ostatnim starcie w serii zasadniczej, Gollob ponownie pokazał, kto jest królem bydgoskiego toru. O dwa punkty wzbogacił swój dorobek Hampel i tym samym obaj nasi zawodnicy zapewnili sobie udział w półfinale. Po wyścigu dziewiętnastym do kolegów z reprezentacji dołączył Kasprzak, który zgromadził jedenaście oczek. Jako ostatni z biało-czerwonych do dalszej walki awansował zwycięzca wyścigu dwudziestego Holta, swoje występy w Bydgoszczy zakończył natomiast Jaguś.

Bratobójczy pojedynek

W pierwszym półfinale najszybszym okazał się Nicki Pedersen i on jako pierwszy zagwarantował sobie występ w decydującej odsłonie wieczoru. Jako drugi linię mety minął jeździec miejscowej Polonii Andreas Jonsson. Słaby występ zanotował wicelider klasyfikacji GP Leigh Adams, który znów powiększył stratę do niezwykle silnego w tym sezonie Duńczyka. W drugim półfinale spotkali się aż trzej Polacy. Zdecydowanie zwyciężył Tomasz Gollob, który wraz z Krzysztofem Kasprzakiem, uzupełnił finałową stawkę. Jarosław Hampel zakończył występ w Bydgoszczy z jedenastoma punktami na koncie.

Polski finał

W decydującym wyścigu ponownie znakomicie spisał się Gollob, który jadąc tuż pod bandą, wyprzedził najpierw Kasprzaka, a następnie Pedersena. Zaskoczony Duńczyk spadł na trzecią pozycję, a drugi stopień podium zagwarantował sobie, startujący z dziką kartą, Kasprzak.

– Jestem bardzo szczęśliwy. To wspaniały dzień dla mnie i całego mojego teamu. To jest mój tor, mój dom, kocham tutaj jeździć i kocham tutejszych kibiców. Nicki był bardzo szybki na starcie, nie spodziewał się, że wejdę po małej, bo ja jeżdżę tutaj zazwyczaj po dużej. Wygrał co prawda na pierwszym wirażu, ale ostatecznie to ja byłem lepszy. W dzisiejszym dniu byłem bardzo skoncentrowany i dysponowałem znakomitym sprzętem, bardzo zależało mi na tym, żeby wygrać dzisiejszy turniej – podsumował swój występ w Bydgoszczy wzruszony zwycięzca Tomasz Gollob.

Wyniki GP Polski w Bydgoszczy:

1. Tomasz Gollob - Polska (2,3,2,2,3,3,6) - 21 + 1 miejsce w finale
2. Krzysztof Kasprzak - Polska (3,0,3,3,2,2,4) - 17 + 2 miejsce w finale
3. Nicki Pedersen - Dania (2,3,3,3,3,3,2) - 19 + 3 miejsce w finale
4. Andreas Jonsson - Szwecja (1,3,0,3,2,2,0) - 11 + 4 miejsce w finale
5. Jarosław Hampel - Polska (3,2,3,0,2,1) - 11
6. Rune Holta - Polska (0,3,2,2,3,0) - 10
7. Leigh Adams - Australia (3,1,1,0,3,1) - 9
8. Bjarne Pedersen - Dania (3,1,3,1,0,0) - 8
9. Jason Crump - Australia (1,2,1,2,1) - 7
10. Greg Hancock - USA (1,2,0,2,0) - 5
11. Antonio Lindbaeck - Szwecja (0,0,1,3,1) - 5
12. Wiesław Jaguś - Polska (2,1,0,1,1) - 5
13. Chris Harris - Wielka Brytania (0,2,2,1,u) - 5
14. Matej Zagar - Słowenia (1,1,1,0,1) 4
15. Scott Nicholls - Wielka Brytania (0,0,2,0,2) - 4
16. Hans Andersen - Dania (2,w,0,1,0) - 3

Klasyfikacja generalna Grand Prix:

1. Nicki Pedersen – 164
2. Leigh Adams – 133
3. Jason Crump – 96
4. Hans Andersen – 95
5. Tomasz Gollob – 91
6. Greg Hancock – 86
7. Chris Harris – 79
8. Scott Nicholls – 67
9. Wiesław Jaguś – 66
10. Rune Holta – 65
11. Andreas Jonsson - 64
12. Jarosław Hampel - 61

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto