Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szwecja zimna jak stal

Paweł Dudek
Paweł Dudek
Okładka książki
Początkowo myślałem, że tytuł książki nawiązuje do wspomnienia Mahmuda, który podczas zastraszania go przez Turków musiał trzymać w zębach metalowy przedmiot. Tytuł jednak mówi o tym, jaka atmosfera panuje we współczesnej Szwecji.

Powieść "Zimna stal" opowiada o stosunkach społecznych we współczesnej Szwecji. Znajdziemy więc w niej przykładnego obywatela - policjanta, który, jak się potem okazuje, wzorem dla innych stróżów prawa nie do końca jest. W "Zimnej stali" poznamy także Mahmuda, imigranta z Iraku. Mahmud zdaje sobie sprawę z beznadziejności swej sytuacji - nawet gdyby bardzo się starał to zwykli "Svenssoni" i tak będą go uważać za gorszego, tylko dlatego, że jest imigrantem. Z kolei Niklas, były żołnierz szukający zemsty wśród wyrodnych mężów i ojców, zdegenerowany jest, jak się wydaje, tym co przeżył na froncie wojennym.

Na ponad sześciuset stronach te trzy postacie przedstawiają czytelnikowi obraz dzisiejszej Szwecji. I jeśli ona rzeczywiście tak wygląda, to ja się tam nie zamierzam wybierać. Początkowo myślałem, że tytuł książki nawiązuje do wspomnienia Mahmuda, który podczas zastraszania go przez Turków musiał trzymać w zębach metalowy przedmiot. Tytuł jednak mówi o tym, jaka atmosfera panuje we współczesnej Szwecji.

Sama książka jest interesująca. Krótkie rozdziały zachęcają do tego, aby po przeczytaniu pierwszego poświęcić kilka kolejnych minut na zapoznanie się z następnym. Jak już wcześniej wspomniałem, książka ma ponad sześćset stron. Według mnie można by ją nieco skrócić kosztem czasem się zdarzających niepotrzebnych opisów, na przykład o tym, co czyta mama Niklasa, postać zupełnie drugorzędna.

Razić może również słownictwo. Dużo jest zapożyczeń z języka angielskiego. Co ciekawe - wiele również tutaj slangu typowego dla młodzieży. O ile Mahmud rzeczywiście mógł używać slangu, o tyle angielski w jego przypadku nie wiem skąd się wziął. Mahmud jest przecież Arabem, który przyjechał w wieku sześciu lat do Szwecji, ponadto wspomniane jest w książce, że dobrym uczniem to on nie był. Slang i angielskie zapożyczenia są widoczne w wypowiedziach wszystkich trzech bohaterów, czasem, żeby skojarzyć o czym mówią, warto mieć jakieś podstawy angielskiego, zważywszy na fakt, że te zwroty nie są w książce tłumaczone na polski. A oto przykłady:
- nine-to-five - od dziewiątej do piątej, czyli godziny pracy typowego Szweda
- shit - dosł. "gówno", w ten sposób reagował Mahmud, gdy coś nie szło po jego myśli
- cash - pieniądze
- ludzie z high life'u - ludzie z wyższych sfer.

Powieść kończy się dość niespodziewanie. Powiem jedynie tyle, że zakończenie nie dla wszystkich jest pozytywne...

Po przeczytaniu tej powieści patrzę na Szwecję z nieco innej perspektywy. Jakoś wcześniej widziałem ten kraj stereotypowo - że żyje się tam wygodnie, beztrosko i skoro na zbieraniu truskawek można zarobić sporo pieniędzy, to pewnie obywatele Szwecji nie zaprzątają sobie głowy kiepskim stanem pomocy społecznej, losami imigrantów, degeneracją rodowitych Szwedów. A jednak...

Jens Lapidus
Zimna Stal
Wydawnictwo WAB
Warszawa 2009
608 stron

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto