Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

t2_wojtas: - Nie chcę być traktowany jak zjawisko

Łukasz Kołtacki
Łukasz Kołtacki
Ma 24 lata, mieszka w Elblągu. Jego oryginalny wygląd przykuł uwagę stacji TVN i HBO. W listopadzie wystąpił w „Rozmowach w Toku”. Specjalnie dla Wiadomości24.pl t2_wojtas opowiada o sobie, Polakach, telewizyjnej kuchni i marzeniach.

Masz bardzo oryginalny image. Skąd wziął się pomysł na taki wizerunek i sposób bycia?
- Przede wszystkim nazwijmy to inaczej. Pomysł można mieć na coś, jak coś wykonać, ale nie ma to nic wspólnego z tym co człowiek czuje, by coś zrobić. Faktem jest, iż żadnej dystynktywności nie stworzysz pomysłem, gdyż to wszystko tworzy wewnętrzna istota siedząca w każdym z nas. Jest to pewien rodzaj odczucia potęgowany definicją słowa „gust”. Innymi słowy ekspresja własnej osobowości w sferach artystycznych. Proszę zrozumieć, iż to co sobą prezentuję nie należy do żadnej kategorii buntu - tylko w prostym znaczeniu do sztuki. Są ludzie, którzy odnajdują się w różnych kategoriach szeroko pojętego znaczenia wyżej wymienionego słowa. Ja akurat traktuję to jak coś naturalnego i bliskiego, coś co pozwala mi się czuć po prostu sobą.

Czym się obecnie zajmujesz i jak wygląda Twój przeciętny dzień?
- Czym się zajmuję na co dzień? Wiesz, jak każdy z nas zajmuję się po prostu życiem. Jednakże, wiem, że zadając to pytanie oczekujesz tej właśnie oklepanej odpowiedzi na ten oklepany frazes czy gdzieś pracuję lub czy się uczę. Więc prawdą jest, iż wykonuję obydwie te czynności, a pracuję dla pewnej międzynarodowej kompanii produkującej rzeczy, które możesz kupić w każdym sklepie spożywczym na terenie naszego kraju i nie tylko. W istocie rzeczy kwestia związana z tą właśnie pracą jest traktowana przeze mnie pobocznie, gdyż nie żyję tą czynnością, wykonuję ją tylko po to, by móc rozwijać swoje prawdziwe zajęcia, te, które są mi bliskie. Czasami potrzeba się poświęcać jednemu, by drugie rosło w siłę.

Na swoim profilu jednego z najpopularniejszych zagranicznych portali społecznościowych piszesz o sobie: "I may be nothing. I may be everything. I may be the one." Kim wobec tego jesteś?
- Jestem t2_wojtas. A te słowa są moimi słowami, które określają mnie, jako osobę z punktu widzenia świata. Co prawda każdemu człowiekowi są one bliskie w jakimś tam stopniu, z tym że nie często zdarza się, że ktoś postrzega to w takich wariantach. A ja akurat widzę to i czuję, dlatego postanowiłem wklepać to na klawiaturze, kiedy pisałem swoją deskrypcję. Przecież to w końcu należy do życia. A ja jestem szczerą osobą. Tak samo jak i Ty też jestem człowiekiem, czuję, myślę i postrzegam, to że jestem osobą dystynktywną - wiem o tym. Lecz nie chcę być traktowany jako zjawisko, bo to nie tędy droga. Moje preferencje, gusta i wybory prowadzą do tego, czym jestem, bez poświęceń nie byłbym po prostu sobą. Należy pamiętać także o tym, że nieważne jak człowiek wygląda, w co wierzy lub jak jest odbierany, naprawdę liczy się to, co człowiek ma w sercu i to co stara się robić dla tego świata, by uczynić go lepszym. I należy zadać istotne pytanie własnemu ja „co ja zrobiłem/łam dla świata, by uczynić go lepszym?”

Jesteś znany między innymi z perfekcyjnie dopracowanych zdjęć. Czy Twój wizerunek, który na nich prezentujesz znacznie odbiega od tego codziennego?
- Zdjęć, które sam tworzę. Żadne dzieło nie będzie kompletne póki nie znajdzie swojego odbiorcy, istotą jest więź miedzy twórcą, a widownią. Wizerunek nie odbiega od tego co prezentuję na co dzień, gdyż wciąż jestem tą samą osobą z obrazka. Lecz istnieją pewne proporcje w naszym życiu na ziemi, które zdaje się niektórym jest naprawdę ciężko pojąć. Jedną z tych proporcji jest fakt, że każda sytuacja wymaga odpowiedniego, nazwijmy to wizerunku, a przekładając to na bardziej powszechny język, to nie chodzimy do kąpieli w ubraniach i nie śpimy w łóżku w stroju galowym. Takie jest nasze życie, a ja też należę do tego świata. Jestem osobą dystynktywną i naprawdę zdaję sobie z tego sprawę, jednakże tak, jak reszta świata dostosowuję się do napotkanych warunków, to przecież jest takie normalne.

Wystarczy spojrzeć na Ciebie by się domyśleć, że moda chyba raczej nie jest Ci obojętna. Kreujesz swój wygląd zgodnie czy też na przekór lansowanym przez projektantów trendom?
- Pozwól, że zacznę od tego iż nie podążam za żadnymi nowoczesnymi trendami, gdyż większość rzeczy, które wykonuję w swoim życiu robię na swój własny sposób a nie tak jak nakazują obyczaje moralne. Prawda jest, iż nie śledzę nowinek na rynku mody, naprawdę nie tedy droga, nie muszę naśladować narzucanych z góry schematów. Podchodzę do tego tematu zupełnie z innej strony. A jakiej? A takiej: ciało jest narzędziem, które trzeba w jakiś sposób ubrać. Żeby to wszystko było zrobione z głową trzeba mieć tzw. poczucie estetyki. Nie każdemu pasują te same ubrania, czy ten sam styl. Ja kieruje się w tym wszystkim wyczuciem stylu i tym by wszystko miało ręce i nogi. Oto cały sekret - Dopasuj swoje kształty do materiału.

Polakom przypisane są od zawsze pewne stereotypy, np. że są malkontentami, że są nieufni i smutni. Czy jest coś czego Tobie w naszym społeczeństwie brakuje?
- Uh, przede wszystkim brakuje czegoś takiego jak: uśmiech na ulicy, w tramwaju czy autobusie. Spontaniczności w nawiązywaniu kontaktów tj. spróbuj podejść do kogoś na ulicy i powiedzieć: Cześć nazywam się... jak się masz/jak spędzasz dzień. Ponadto brakuje różnorodności kultur, zbytecznym dodawać, że jest bardzo duży deficyt ludzi, którzy mają własny punkt widzenia na pewne kwestie, a nie taki jaki im wpojono kiedy dorastali… Głównym czynnikiem wpływającym na szarość naszego państwa jest brak wydajności indywidualnej jednostek obdarzonych chęciami do propagowania własnych ideałów. W Polsce jest smutno bo tutaj jest ciągle zimno i pada, i zimno, i pada... to też działa przygnębiająco. Wyobraź sobie, że mieszkasz w miejscu gdzie wszyscy maja potąd, nikt nie kradnie, każdy jest zadowolony z własnego życia. Tak tutaj nigdy nie będzie – a zapewniam Cię, są takie miejsca na ziemi gdzie można odnaleźć prawdziwe szczęście!

Jesteś studentem, jak odbierają cię znajomi na uczelni, jakie podejście do Ciebie ma kadra naukowa? Jak w ogóle podchodzisz do problemu tolerancji?
- Ukończyłem studia, ale postanowiłem, kontynuować dalej naukę i z tej racji znów jestem studentem. Jednakże to właśnie pytanie powinno być skierowanie nie do mnie lecz do tych ludzi, gdyż dotyczy ich odczuć. Ja ze swojej strony mogę jedynie odpowiedzieć, że nie czuję się nieakceptowany. Umiem dostosowywać się w jakimś tam stopniu do środowiska, w którym przebywam. A przecież coś by było ze mną nie tak gdyby wszyscy wokoło mnie lubili.

Niedawno gościłeś w "Rozmowach w Toku", niebawem będzie Cię można zobaczyć w HBO, Czy nie sądzisz, że media są Tobą zainteresowane jedynie ze względu na Twój wizerunek, a nie za to, co masz do powiedzenia? Jak się do tego osobiście odnosisz i czym jest dla Ciebie sława?
- A tutaj zacznę odpowiedź od samiutkiego końca. Otóż sława jest dla mnie terminem ze słownika polskiego w kategorii litery S. Co do „Rozmów w Toku” jedyne, co mogę powiedzieć na ten temat to to, że zostałem oszukany przez TVN. Z racji tego, że występując najdłużej ze wszystkich uczestników, mając coś więcej do powiedzenia aniżeli to czy posiadam tatuaż lub kolczyk (a nie posiadam), potraktowano mnie tam w sposób przelotny, poruszyłem parę tematów np. że wygląd też może zaliczać się do sztuki. To, że coś tworzę i oddziałuje to na świat w mniejszym czy większym stopniu, ma to wartość. Tego nie pokazali, lecz same durne frazesy, które miały miejsce podczas przerw między dłuższymi monologami, których udzielałem siedząc na tym tronie przed sześćdziesięcioosobową publiką. Miałem jak najbardziej szczere intencje i chciałem dać ludziom do zrozumienia, że to co sobą reprezentuję może mieć jednak jakiś sens. A co mnie spotkało podczas emisji programu, tego nie muszę opisywać - to widziało pół Polski na ekranach swoich telewizorów. Mnie się zupełnie nie podobało to, jak zostałem przez nich zmontowany. Co do wywiadu, którego udzielałem w Bolkowie na Festiwalu Castle Party, w lipcu, dla stacji HBO, wciąż na niego czekam, gdyż jestem ciekaw co zostanie z niego dopuszczone do emisji. Wywiad polegał na tym, że mówiłem do kamery po prostu na swój temat, nie miałem zadawanych żadnych pytań. Co z tego wyniknie, zobaczymy za jakiś czas tj. 30 stycznia 2009 o 22.00 na HBO. Poruszyłeś mądrą i istotną kwestię, i od razu Cię w niej jak najbardziej poprę. Tak, media kupują zdecydowanie za wizerunek, bo to się dobrze sprzeda. Jednakże mało kto zadaje sobie pytanie co tak naprawdę trzeba mieć w głowie, by stworzyć taki wizerunek. Przecież skądś się to musiało w końcu wziąć.

Co sądzisz o polityce, politykach? Czy myślisz że młodzi ludzie powinni na bieżąco interesować się sprawami swojego kraju i angażować się w politykę? Czy jesteś patriotą?
- Pomińmy to pytanie. Nie, nie jestem patriotą. A z tego co mi wiadomo to większość młodych ludzi zaangażowała się do takiego stopnia w sprawy swojego kraju, ze po prostu z niego wyjechała. To się nazywa dopiero ingerencja w sprawy narodu.

Jak każdy człowiek zapewne masz marzenia ale i plany na przyszłość. Opowiedz o nich.
- Być może Cię to zdziwi na początku, ale kiedy poczekasz do samego końca, to Twoje wątpliwości na pewno się rozwieją. W rzeczywistości mam jedno bardzo małe, proste marzenie, które zarazem jest planem na przyszłość. Otóż chciałbym legalnie posiadać taką małą, plastikową kartę (taką jak do bankomatu) na której znajdowałoby się moje zdjęcie i wszelkie dane osobowe, a na górze tej karty widniałby taki piękny napis California. Tak, dobrze Ci się wydaje, taka przepustka do pięknego świata...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak Disney wzbogacił przez lata swoje portfolio?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto