Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Tajemnica Domu Helclów". Polska Panna Marple na tropie zbrodni

Maria Piękoś
Maria Piękoś
Tajemnica Domu Helclów to pierwszorzędny kryminał ulokowany w pradawnym Krakowie roku 1893.

Główną bohaterką, a zarazem hobbystyczną panią detektyw jest profesorowa Zofia Szczupaczyńska na co dzień zajmująca się prowadzeniem domu i dzielnym wspieraniem kariery swojego męża oraz umacnianiem jego pozycji w towarzystwie.

Plotki i pomniejsze skandale mogą się jednak znudzić, więc kiedy przypadkiem, w najbliższym otoczeniu, w instytucji wielokrotnie odwiedzanej, pojawia się trup - niejeden - żyłka detektywa odzywa się w Szczupaczyńskiej.

Nie dzieje się to jednak nagle - przykładna pani domu bowiem faszeruje się od lat powieściami kryminalnymi i w obliczu pomyślnego (Dla niej! Nie dla denatów!) zbiegu okoliczności ciekawość zwycięża i bohaterka postanawia rozpocząć prywatne śledztwo.

Początkowo opornie - rozkręca się na kolejnych kartach książki i wędrujemy wraz z nią po magicznym Krakowie: rynku, Floriańskiej, ul. Św. Jana, czy nawet po okolicznych wioskach. A wszystkie te eskapady nie mogą przecież zakłócić nienagannego funkcjonowania domostwa, w którym musi być miejsce na posiłki o wyznaczonych porach i leniwą lekturę gazety przez pana domu.

Książka, mimo moich obaw przed rozpoczęciem czytania, wcale nie traci przez osadzenie akcji w przeszłości - wręcz zyskuje. Poznajemy atmosferę mieszczańskiego życia dawnych lat, z ploteczkami i jadem lejącym się pod przykrywką uprzejmości. Sama główna bohaterka nakreślona jest tak wyraziście, że już na pierwszych kartach powieści pałamy do niej sympatią. Podobnie do nienarzucającego się profesora, ich przesądnej kucharki i kilku równie kolorowych postaci zakonnic - prowadzących tytułowy Dom.

Sama konwencja książki przypomina powieści Agathy Christie - podążamy po nitce do kłębka, a zakończenia i tak nie jesteśmy się w stanie domyślić, gdyż co rusz wychodzą na jaw nowe fakty, pojawiają się kolejne tropy, zmyłki, ślepe uliczki. Mnie się przynajmniej nie udało.

Pozycja obowiązkowa dla: miłośników kryminałów, Galicji, czasów Sienkiewicza i Matejki (jednym z wydarzeń szeroko opisanych w książce jest pogrzeb Mistrza). Dla całej reszty ciekawy kąsek i polski kryminał, którego nie sposób powstydzić się w świecie.

Brawo panowie J. Dehnel i P. Tarczyński - Wasza współpraca sprawiła, że bawiłam się świetnie. Równie dobrze, jak przed laty z sympatycznym Belgiem - Herculesem Poirot.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Tajemnica Domu Helclów". Polska Panna Marple na tropie zbrodni - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto