Główne założenia nowego rządu to reformy dawania przez zabieranie - zabieramy już, teraz, Wam wszystkim, oddamy za kilkadziesiąt lat przyszłym pokoleniom.
Tak też obiecywał naszym rodzicom system funkcjonujący za czasów PRL, po dziesiątkach lat pracy rodzice nasi, już jako dziadkowie, obudzili się z obydwoma rękami "w nocniku"... Z możliwością złożenia zażalenia do "składu desek"...
Zarówno podczas kampanii wyborczej, jak również już po jasnym i ostatecznym ogłoszeniu wyników, pozostajemy na poziomie tej samej wiedzy - przyszłość nasza jest wielce niepewna, ale na pewno będzie jeszcze gorzej...
Prawa i lewa strona polskiej sceny politycznej rażąco różnią się koncepcjami - jednakże żadna z ewentualnie proponowanych wizji nie zmieni faktu, że dla nas obecnie żyjących nie zmieni nic a nic, ale niestety może być, właściwie to będzie jeszcze gorzej (masło maślane w tekście zamierzone).
Służba Zdrowia, edukacja, policja, etc. - wszystko ledwo dycha po wielokrotnych przyspieszonych i zawsze nieudanych reformach (wszystko co robi się na kolanie jest z gruntu wadliwe), chociaż wiążemy je personalnie z konkretnymi nazwiskami, odpowiedzialnych brak...
Mieliśmy już w najnowszej (czytaj najświeższej) historii kolejno Kaczyzm, Tuskizację, a obecnie ponoć Palikotyzację i co - czy przeciętny obywatel odczuł cokolwiek z tych "chwilozofii" in plus?
Retoryczne rozważania nie zmienią faktu, że mamy bagno społeczne i roztrząsanie treści ideologicznych w postaci blogów, konferencji itp. głównych liderów skrajnych (ideologicznie) ugrupowań nie stworzy klasy średniej, która w Polsce po prostu nie istnieje!
A chleb kosztuje już w "okolicach" 3 zł...
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
