Telewizja made by PiS

Nową inicjatywę przedstawił dziś słuchaczom Polskiego Radia PiK, poseł Andrzej Walkowiak: - Skoro duże stacje źle nas traktują, zakładamy własną telewizję. Telewizja internetowa (PiS TV?) ma docierać do nowych grup odbiorców. Najlepsze fragmenty programu trafią także do serwisu YouTube. Działalność telewizji zainauguruje wystąpienie prezesa Prawa i Sprawiedliwości, Jarosława Kaczyńskiego.

To dalszy ciąg kampanii partyjnej, której celem jest zmiana wizerunku Prawa i Sprawiedliwości. Posłowie tego ugrupowania niedawno zaczęli w większości bojkotować TVN, zarzucając jej brak obiektywizmu i ukazywanie polityków PiS-u w złym świetle. Telewizja ma być przede wszystkim kanałem informacyjnym - nie zabraknie w niej relacji z konferencji prasowych, które zostaną pokazane w całości. Dodatkowo wystartuje specjalna witryna internetowa, w której będą umieszczane sprostowania tekstów "krzywdzących partię".

Prawo i Sprawiedliwość nie jest pierwszą partią, która wpadła na taki pomysł. Już od ponad roku podobny projekt realizuje Unia Polityki Realnej, której wideoblogi do dziś są uaktualniane na oficjalnym kanale serwisu YouTube. Wzorem tych partii chce pójść lewica, która miała zaraz po wakacjach uruchomić swoją telewizję, ale projekt został na razie wstrzymany i ponownie ruszy dopiero w lutym. Platforma Obywatelska ogranicza się jak na razie do sekcji multimediów na swojej stronie internetowej, która na dodatek nie jest wcale aktualizowana.

Złośliwi twierdzą, że koalicja PO-PSL nie ma powodów, aby tworzyć własny kanał telewizyjny, bo zarówno Superstacja, jak i TVN to telewizje prorządowe. Inni głoszą, że PiS TV nie będzie miał wiele do zaoferowania poza retransmisjami prezydenckich orędzi, a stworzenie własnej telewizji internetowej wymusił fakt, że partia Jarosława Kaczyńskiego powoli traci władzę nad mediami publicznymi.