Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Ten niezręczny moment" dostępny już na dvd

Maria Piękoś
Maria Piękoś
Komedia romantyczna dla facetów? Czy to się może udać? Tom Gormican pokazuje, że i chłop ma uczucia... i nie zawaha się ich użyć!

Jason i Daniel pracują razem projektując okładki książek w wydawnictwie. Obaj są singlami i uwielbiają przygody na jedną noc. Sex raz w tygodniu, przez sześć tygodni z tą samą dziewczyną pachnie już związkiem i ten zapach odstrasza. Trzecim bohaterem jest Mikey, szczęśliwy małżonek do momentu, w którym żona postanawia wziąć rozwód i odejść do innego. W ten oto sposób mamy już trzech wesołych podrywaczy.

Pomieszkują razem w "jaskini testosteronu" i ich motto brzmi "żadnych związków". To studenckie życie dałoby się ciągnąć w nieskończoność (albo raczej do czasu aż bohaterowie staną się nieatrakcyjni dla płci przeciwnej), gdyby nie fakt, że spotykają na swojej drodze kobiety, które... no właśnie, które zawracają im w głowach niczym Justin Biber swoim nastoletnim fankom.

Ale jak tu wyznać reszcie bandy, że kobiet nie traktuje się już tak przedmiotowo? O ile wcześniej tytułowy niezręczny moment oznaczał chwilę zerwania z dziewczyną, o tyle teraz niezręcznych momentów jest pełno i dotyczą one ukrywania przed kumplami swojego związku i zaangażowania.

W komedii nie brak szalonych i podprawionych seksem żartów. Początkowo jest to typowa produkcja dla facetów o facetach i "zaliczaniu" dziewczyn - niczym "American Pie". Później jednak scenarzysta i reżyser ukazuje nam drugie dno. Chłopcy dojrzewają do związków, choć dzieje się to nienaturalnie szybko. Ale taki już przywilej romantycznych filmów. Pojawia się ktoś wyjątkowy (niekoniecznie nowy), i w bohatera uderza piorun.

Dla kogo więc jest ta produkcja? Na pewno dla poszukujących mało ambitnej rozrywki, bo to komedia z cyklu: lekko, łatwo i przyjemnie. Nie jest to jednak całkowite komediowe dno. Reżyser chyba starał się pogodzić dwa bieguny. Z jednej strony sprośne żarty, sztuczne penisy i rubaszne rozmowy o wydalaniu - dla facetów. Z drugiej - odnajdywanie przysłowiowej "połówki" i przystojni, trzeba przyznać, aktorzy - dla kobiet.

Czy jednak jest to film dla każdego? Takie rozumowanie ma dwie strony. To co romantyczkom może się podobać, będzie przeszkadzać playboyom i odwrotnie. Są zabawne momenty i zapewne widzowie roześmieją się kilkakrotnie w trakcie seansu, obraz jest jednak do bólu przewidywalny. Nie chodzi tylko o samo zakończenie (bo czy komedia romantyczna może się kończyć źle?), ale liczne gagi są tak skonstruowane, że nie sposób nie spodziewać się co będzie za moment.

Moim zdaniem warto się z tym filmem zaznajomić choćby dlatego, że jest to dzieło nietypowe. Połączenie przaśnego, grubiańskiego humoru i górnolotnych uczuć. Może pierwszy raz dziewczyna zaproponuje Ci na błazeński film z żartami oscylującymi tematyką w okolicy krocza. A może Twój facet z własnej, nieprzymuszonej woli zafunduje Ci seans produkcji, w której mężczyźni płaczą z miłości? Warto zaryzykować.

Nie jest to dzieło niezapomniane, jednak dość wyraziste. Dlatego niektóre gagi będziecie pamiętać dłużej. Na pewno "Ten niezręczny moment" jest prekursorem gatunku i w takiej sytuacji należy się taryfa ulgowa. A przecież każdy z nas przeżywa co jakiś czas niezręczne momenty. Można by nawet pokusić się o wniosek, że jest to film z przesłaniem. Przynajmniej takim, że zdarzają się nam ciągle, niezależnie od tego, jaki system wartości wyznajemy... i że zamiast rozpamiętywać, lepiej wszelkie niezręczności obśmiać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto