Podziały na tle światopoglądowym czy też religijnym zawsze wywoływały w Polsce olbrzymie emocje; tak było ze stosunkiem do aborcji, tak jest i teraz z in vitro.
W tej sprawie tygodnik zaatakował w swoim stylu przeciwników tej metody. Zarzucił im, że nie lubią dzieci. Tomasz Terlikowski oburzony tą retoryką; nazwał ją "lisosyństwem" a jej reprezentantów bolszewikami.
Terlikowski zwraca uwagę, że jeżeli już ktoś nie lubi dzieci, to jest to Tomasz Lis oraz lewicowy salon. Szef Frondy przypomina, że, aby dzięki metodzie in vitro mogło się urodzić jedno dziecko, musi umrzeć kilka innych. Tłumaczy, że in vitro, to również zamrażanie zarodków i ich marnowanie - to zabieranie szans na wiele nowych żyć.
Terlikowski popiera projekt Prawa i Sprawiedliwości dotyczący metody in vitro, który wywołał ogromne oburzenie w mediach (PiS, chce karać więzieniem lekarzy, którzy będą tą metodę praktykować). Katolicki dziennikarz przypomina, że polska konstytucja chroni życie od samego poczęcia, a każdy kto łamie prawo podlega karze.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?