Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Terry Pratchett: "W północ się odzieję". Recenzja

Ewa Bo
Ewa Bo
Terry Pratchett "W północ się odzieję"
Terry Pratchett "W północ się odzieję" okładka ksiązki
To ważne byśmy wiedzieli, skąd przychodzimy, ponieważ jeśli nie wiemy, skąd przychodzimy, to nie wiemy, gdzie jesteśmy, a jeśli nie wiemy, gdzie jesteśmy, to nie wiemy, dokąd zmierzamy. A jeśli ktoś nie wie dokąd zmierza , to prawdopodobnie zmierza w złym kierunku. /Terry Pratchett/

Pewnie pamiętacie z dziecinnych lat bajki, w których występowała brzydka i okrutna czarownica. Miała paskudny wygląd, porywała i zjadała dzieci, sprowadzała wszelkiego rodzaju choroby na ludzi i zwierzęta, a nawet i śmierć. I jakby tego było mało, to jeszcze fruwała na miotle. Czary jakieś, czy co? Jak nic uprawiała czarną magię. Siły nieczyste ją wspierały, a czarne koty pomagały w poczynaniach. Strach było o niej słuchać, a co dopiero spotkać ją na żywo (albo i kilka takich jak ona). Na samą myśl dostawało się gęsiej skórki, a włosy stawały dęba.

I jak się tu nie bać takich kobiet? Przecież takie właśnie były czarownice i tak widziano je na przełomie wieków w wielu europejskich krajach. Aby się ich pozbyć zaczęto na nie polować. Po schwytaniu poddawano je okrutnym torturom, a potem palono na stosach (ku uciesze tłumów). Z czasem zabrakło wiedźm, więc ludzie "wywlekli na dwór starą kobietę, której jedyną winą (...) było to, że nie miała już zębów i trochę pachniała moczem. Ludzie rzucali kamieniami, wybili jej szyby, zabili kota, a wszystko to byli dobrzy ludzie, mili ludzie, ludzie, których znała i spotykała codziennie ..."

Właśnie po takim zdarzeniu, 16. letnia Tiffany Obolala z Kredy, została czarownicą. Dobrą czarownicą. Ludzie darzyli ją wielkim szacunkiem za to, że im pomagała. Przyjmowała na świat niemowlęta, troszczyła się o chorych i cierpiących (zabierała ich ból), a umierającym pomagała odejść z godnością z tego świata. Wykonywała pracę, której nikt się nie chciał podjąć. I lubiła swoje zajęcie. Ludzie ją cenili i poważali. Do czasu. Bo kiedy zbudził się Przebiegły - uśpiony dawno temu kłąb zła, nienawiści i wrogości - odżyły opowieści o złych czarownicach, ludzie przestali być dla niej mili, a stwór zaczął ją prześladować. Jakby tego było mało, to po długiej chorobie umarł
baron, którym się opiekowała. Uznano ,że to jej wina. Została oskarżona
o morderstwo i kradzież pieniędzy....

Zobacz również: Zadziwiającego Maurycego i jego edukowane gryzonie

Co się teraz stanie? Czy Tiffany Obolała rozpocznie walkę ze Złym i czy zdoła go pokonać? Czy dojdzie do porozumienia z ludżmi? Czy uwierzą w jej słowa? I co wspólnego z calą tą historią mają Nac Mac Feegle i zając? - tego wszystkiego dowiemy się z książki "W północ się odzieję" Terry'ego Pratchetta , w znakomitym tłumaczeniu Piotra W. Cholewy. Zapraszam więc do lektury, tym bardziej, że ta najnowsza powieść ze Świata Dysku, została wyróżniona prestiżową Nagrodą im. Andre Horton. Jest to laur przyznawany najlepszym książkom młodzieżowym.

Terry Pratchett "W północ się odzieję."
Ilość stron: 302
Rok wydania: 2011
Wydawnictwo: Prószyński Media

Zobacz również: Zadziwiającego Maurycego i jego edukowane gryzonie

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto