Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Test samochodu Citroen DS3 1.6 HDI

Krzysztof Świerczyński
Krzysztof Świerczyński
Tak nie wygląda samochód masowy.
Tak nie wygląda samochód masowy.
DS - te dwie litery są dla Citroena synonimem wielkości i możliwości technicznych marki. Produkowane w latach 1955 - 1975 auto stało się kultowe jeszcze zanim zakończono jego produkcję. W naszym teście nowy Citroen DS 3 1.6 HDI.

DS - te dwie litery są dla Citroena synonimem wielkości i możliwości technicznych marki. Produkowane w latach 1955 - 1975 auto stało się kultowe jeszcze zanim zakończono jego produkcję. Obecnie Citroen powraca do starego oznaczenia, promując nim linię bardziej wyszukanych samochodów w swojej gamie. W teście Citroen DS 3 1.6 HDI.

Mimo że DS 3 bazuje na popularnym Citroenie C3, to zewnętrznie jest autem zupełnie innym - bardziej agresywnym, z rozwiązaniami stylistycznymi niespotykanymi dotąd w popularnych samochodach. Bardzo wyrazisty przód auta dodatkowo wzbogacono ledowymi „paciorkami”, linia boczna jest wyraźnie przedzielona masywnym słupkiem na część przednią i tylną. Jedynie tylna część jest dość zachowawczo zaprojektowana - jedynym ciekawym akcentem jest wystylizowany napis DS3 na tylnej klapie. Ogólnie „cytrynka” wygląda przyzwoicie i oryginalnie, z jednym moim zastrzeżeniem – modele w ciemnych kolorach i stojące na aluminiowych felgach wyglądają o wiele lepiej, bardziej agresywnie i sportowo niż testowany przeze mnie egzemplarz biały z błękitnym dachem i lusterkami oraz ze zwykłymi kołpakami.

To nie jest samochód rodzinny - dwie osoby z przodu mają dostateczną ilość miejsca, z tylnej kanapy zadowolone będą raczej tylko dzieci a bagażnik ledwo jest w stanie pomieścić tygodniowe zakupy w supermarkecie. Wrażenie ciasnoty wzmaga dodatkowo wysoko przebiegająca linia okien i czarna tapicerka wnętrza. Te wszystkie niedogodności można zaakceptować biorąc pod uwagę designerski charakter auta i ciekawy rysunek deski rozdzielczej. Niestety jest coś co ciężko przemilczeć – pozycja za kierownicą jest wprost tragiczna. I nie chodzi tylko i wyłącznie o same fotele (chociaż są dość małe) ale o ich wysokie zamocowanie i wręcz katastrofalną możliwość regulacji. Przy moim wzroście 185 cm siedziałem albo z podkurczonymi nogami albo z wyciągniętymi maksymalnie rękoma.

Pod maską testowej cytrynki znalazł się diesel o mocy 90 koni mechanicznych. Trudno uznać to połączenie za wymarzone do dynamicznej jazdy, ale do sprawnego przemieszczania się po mieście w zupełności wystarczy. Na dodatek silnik pracuje cicho i w miarę kulturalnie, jak na silniki HDI przystało. Co najważniejsze w przypadku tego typu motoru - przejawia wręcz niechęć do konsumpcji paliwa. Zużycie średnie nie powinno znacznie przekroczyć 5 litrów a poza miastem bez dużych wyrzeczeń można zejść w okolice 4,5 litra. Z silnikiem połączono 5 biegową skrzynię przekładniową o dobrej jak na auta francuskie precyzji pracy.

Zawieszenie DS 3 zostało skonfigurowane dosyć sztywno - zapewniając bezproblemową jazdę w zakrętach i dobrą stabilność w jeździe na wprost. Tak, ten Citroen różni się diametralnie od swych „zwykłych” braci. Wreszcie jazda „cytryną” sprawia frajdę. A byłoby jeszcze lepiej, gdyby układ kierowniczy nie pracował zbyt lekko i nie przekazywał praktycznie żadnych informacji o tym co się dzieje pod kołami.

Citroen DS 3 w testowanej wersji to wydatek rzędu 80 tys. złotych. Na plus należy zaliczyć możliwość spersonalizowania auta pod swój gust i upodobania. Lista wyposażenia też jest długa, więc dla każdego coś miłego…

Jaki jest więc Citroen DS 3? Na pewno oryginalny i atrakcyjny stylistycznie. Pod tym względem nie można mu nic zarzucić. Napęd auta też się sprawdza, pod warunkiem że nie jeździmy dużo i daleko za miasto. Zawieszenie pozwala na sporą dawkę satysfakcji z jazdy a możliwość dowolnego skonfigurowania auta jest więcej niż zadowalająca. Jeśli można by wymienić siedzenia na lepsze i utwardzić działanie układu kierowniczego to byłoby znacznie lepiej. A tak naprawdę to moim typem byłby wtedy model w ciemnym kolorze z aluminiowymi felgami (lakierowanymi na czarno) i silnikiem benzynowym ze sprężarką o mocy 150 koni mechanicznych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Test samochodu Citroen DS3 1.6 HDI - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto