Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

THYMÓS. Sztuka (polskiego) gniewu 1900 - 2011

Redakcja
Artysta Krzysztof M. Bednarski obok swej pracy na wystawie "THYMOS. sztuka gniewu 1900 - 2011" w Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu.
Artysta Krzysztof M. Bednarski obok swej pracy na wystawie "THYMOS. sztuka gniewu 1900 - 2011" w Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu. Jacek Kasprzycki
Kazimierz Piotrowski stworzył niezwykłą, aczkolwiek dla wielu - kontrowersyjną wystawę. Ukazał "polski gniew" wobec zniewolenia tak umysłów, jak i ciał, pokazując prace przeszło 100 artystów polskich różnych generacji.

Kazimierz Piotrowski stworzył niezwykłą, aczkolwiek dla wielu - kontrowersyjną wystawę. Ukazał "polski gniew" wobec zniewolenia tak umysłów, jak i ciał, prezentując prace przeszło 100 artystów polskich różnych generacji reprezentujących różne techniki i nurty w sztuce.

Kuratora zainspirowała trudna, częstokroć tragiczna, ale i groteskowa historia Polski, w której bohaterstwo sąsiaduje z postawami renegatów lub nihilistów. Na wystawie znajdziemy plakaty czołowych twórców propagandy stalinowskiej obok sztuki bogoojczyźnianej, patriotycznej, tak realizowanej na zamówienie, jak i z serc i przekonań artystów; a także prace współczesne, częstokroć krytyczne wobec polskości oraz polskiego katolicyzmu.

Marks o biało-czerwonym odcieniu z gwiazdą wbitą w czaszkę (praca Krzysztofa M. Bednarskiego), popiersie Marszałka Piłsudskiego w złocie, szydercze plakaty grupy The Krasnals kpiącej ze wszystkiego i wszystkich, „cyniczna” etiuda Romana Polańskiego obok wstrząsającego filmu Macieja Drygasa „Usłyszcie mój krzyk” o samospaleniu się Ryszarda Siwca, to prace z sobą sąsiadujące. I tworzące nowe znaczenia. A do tego: muzyka grupy Behemoth i prace socrealistów. Taka jest ta wystawa.

Pozornie wszystko zlewa się w jedno dzięki wspaniałej aranżacji w postaci mrocznego labiryntu. Ale to pozór. Autor wystawy nie dosyć, że równolegle prowadzi wiele narracji dotyczących wypowiedzi poszczególnych artystów, to zadaje widzowi pytania: jaki gniew jest uprawomocniony? Czy ten klasycznie słuszny – gniew boski na ludzką podłość i zdradę, czy ten trywialny, aczkolwiek często usprawiedliwiony, społeczny, przeciw drugiemu człowiekowi o innych poglądach?

Ekspozycji tej nie da się ogarnąć podczas jednorazowego oglądu. Wymaga ona skupienia i namysłu nad istotą polskości, a także nad fenomenem sztuki polskiej. Piotrowski zadaje bolesne pytania. Na ile jesteśmy uwikłani jako odbiorcy sztuki w politykę i nienawiść, a na ile wikłamy się w politykę sami i pozwalamy sobą manipulować? Na panelu, po wernisażu wystawy, starły się racje, tak artystyczne, jak i polityczne.

Wydawałoby się, że polska sztuka 20 lat po uzyskaniu niepodległości może być neutralna światopoglądowo. Tymczasem katastrofa smoleńska znowu ukazała tkwiące w nas pokłady gniewu. Ku czemu i komu jest on skierowany? To pytanie pozostawiam odbiorcom i widzom.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto