Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

T-Mobile Ekstaklasa. Lech - Cracovia 3:1! Kolejorz nadal w grze!

Redakcja
Artjoms Rudnevs
Artjoms Rudnevs Wikipedia,Crash override83, Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported
Lech Poznań po bardzo ciekawym meczu pokonał Cracovię 3:1 (2:1). Gole dla Kolejorza zdobyli Mateusz Możdżeń, Ubiparip oraz Artjoms Rudnevs. Poznaniacy odnieśli zatem trzecie zwycięstwo z rzędu i nadal mają realne szanse na grę w europejskich pucharach.

Mecz dwóch zaprzyjaźnionych ze sobą zespołów miał szczególnie znaczenie dla gospodarzy. Po beznadziejnym starcie w rundzie wiosennej, pracę stracił trener José María Bakero. Jego miejsce zajął Mariusz Rumak i poznańska lokomotywa powoli wraca na właściwe tory. Dwie wygrane z Górnikiem Zabrze i Śląskiem Wrocław nadal pozwalają myśleć zespołowi ze stolicy Wielkopolski o pucharach w przyszłym sezonie. Potrzebne są jednak do tego kolejne wygrane. Szansa na poreperowanie dorobku punktowego i bramkowego w sobotę była bardzo duża, bowiem na Bułgarską przyjechała Cracovia, która zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Strata drużyny Tomasz Kafarskiego do pozycji zapewniającej utrzymanie jest jednak spora i wszystko wskazuje na to ze Czarne Pasy opuszczą w tym tym sezonie Ekstraklasę.

Początek meczu Pasy rozpoczęły bardzo odważnie, wysoko ustawiając swoją obronę. I już pierwsza kontra Cracovii mogla otworzyć wynik meczu. Po błędzie obrony Lecha Van der Biezen znalazł się w sytuacji sam na sam z Buriciem. Miał sporo miejsca i czas, aby przymierzyć, ale uderzył bardzo niecelnie. W kolejnej akcji urazu doznał Arboleda i na boisku musiał zastąpić go Wołąkiewicz. Po kwadrancie gry gola zdobyli Lechici. Henriquez mocno dośrodkował przed bramkę z lewego skrzydła, Rudnevs próbował strzału przewrotką, ale minął się z piłką i ta spadła pod nogi Możdżenia. Pomocnik Lecha wślizgiem skierował piłkę do siatki i gospodarze prowadzili 1:0.

Po zdobyciu gola podopieczni trenera Rumka zwolnili tempo akcji, nastawiając się na grę z kontrataku. W 18 minucie, po bardzo dobrym podaniu Możdżenia na skrzydło do Rudnevsa, groźnie było pod akcją gości. Na miejscu był Puzigaca, który zażegnał niebezpieczeństwo skutecznym wślizgiem. W kolejnych minutach Gracze Pasów ponownie starają się dłużej grać na połowie rywala, choć zdecydowanie zbyt wiele piłek podają górą, a to nie przynosi rezultatu. W 27. minucie gry, po ładnej akcji Cracovii, Wołąkiewicz podcina Visnakovsa w polu karnym i sędzia dyktuje rzut karny. Grzelak bardzo pewnie wykonuje rzut karny, umieszcza piłkę przy lewym słupku i doprowadza do remisu.

W kolejnych akcjach Lech wyraźnie podirytowany strata gola przystąpił do szybszego rozgrywania akcji. Lechici znakomicie rozegrali teraz rzut wolny. Piłka trafiła do Kamińskiego, który świetnie zgrał głową do Rudnevsa, ten umieścił futbolówkę w siatce. Bramka nie została uznana, bowiem Łotysz był na spalonym. Kolejna akcja najlepszego strzelca Ekstraklasy zakończyła się już powodzeniem. Możdżeń kapitalnie dośrodkował z prawego skrzydła wprost na głowę Ubiparipa, który wyskoczył najwyżej ze wszystkich i głową umieścił piłkę w siatce. Ostatnie minuty pierwszej odsłony nie przyniosły już zmiany wyniku i do szatni poznaniacy schodzili, prowadząc 2:1.

Druga odsłona rozpoczęła się od groźnej akcji Cracovii. Boljević wrzucił piłkę z rzutu wolnego na głowę Puzigacy a jemu zabrakło dosłownie kilku centymetrów, żeby jego strzał doprowadził do wyrównania. W 50. minucie szanse na gola miał Rudnevs. Po dośrodkowaniu Ubiparipa z lewego skrzydła Łotysz strzelił głową, ale piłką przeleciała minimalnie obok słupka. Po godzinie gry goście świetną okazje przeprowadziły Pasy.

Po podaniu od Boljevicia Visnakovs znalazł się prawie sam na sam z wychodzącym Buriciem, trafił jednak prosto w niego i piłka szybowała przed osamotnioną bramką Lecha. Próbował jeszcze coś zdziałać Budziński, ale trójka defensorów Lecha nie dała się wyprzedzić. Kolejna konta Kolejorza przyniosła im trzeciego gola. Kikut świetnie pognał prawym skrzydłem i po chwili, pomiędzy nogami Puzigacy, kapitalnie wyłożył piłkę Rudnevsowi. Łotysz nie zwykł marnować takich okazji i z najbliższej odległości tylko dokonał formalności zdobywając swoją dwudziestą bramkę w Ekstraklasie! W 80. minucie Możdżeń mocno dośrodkował do Rudnevsa, a ten zgrywa głową przed bramkę. Tam do efektownego strzału składał się już Ślusarski, ale piłkę wybili w ostatniej chwili obrońcy. Ostatnie dziesięć minut meczu Cracovia naprawdę z dużą łatwością forsowała defensywę gospodarzy i przedostawała się w pole karne Lecha. Gościom jednak brakowało wykończenia akcji nie udało się zdobyć drugie gola i ostatecznie mecz zakończył się pewną wygraną poznaniaków.

Lech - Cracovia 3:1 (2:1 )
Bramki: Możdżeń 14' , Ubiparip 37', Rudniew 62' - Grzelak 29'(karny)

Lech: Burić - Kikut, Arboleda (Wołąkiewicz), Kamiński, Henriquez - Injac, Murawski - Ubiparip (Tonew), Ślusarski, Możdżeń - Rudniew

Cracovia: Kaczmarek - Puzigaća, Nawotczyński (Nykiel), Kosanovic, Żytko - Budziński, Szeliga, Bartczak, Viśnakovs - Grzelak (Boljević), van der Biezen

Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto