W derbach Polski zmierzyły się: walcząca o mistrzostwo Polski Legia Warszawa oraz wciąż mający nadzieję na grę w europejskich pucharach Lech Poznań. W poprzedniej rundzie w Poznaniu padł bezbramkowy remis. W sobotnim meczu taki rezultat nie zadowalał by jednak żadnej z ekip.
Początek spotkania był bardzo niemrawy w wykonaniu obu drużyn. Legia próbowała strzałów z dystansu, ale były one albo bardzo niecelne. Mimo przewagi legionistów w ich akcjach brakowało skuteczności. Nie imponował również Lech, który w stolicy grał jednym napastnikiem. W 21. minucie piłka wylądowała nawet w bramce Legii po strzale Ubiparipa, jednak sędzia słusznie dopatrzył się pozycji spalonej i gola nie uznał. W cztery minuty później nie miał już takiej wątpliwości. Murawski prostopadłym podaniem szukał Ubiparipa. Ten przytomnie przepuścił piłkę i trafiła ona do Rudniewa, który w sytuacji sam na sam z Kuciakiem technicznym uderzeniem posłał ją do bramki. Był to już 21. gol Łotysza w tym sezonie, który jest już niemal pewny korony króla strzelców.
Wojskowi próbowali odrobić stratę, ale bardzo mądrze i bezbłędnie grała obrona Kolejorza. Niezłą okazję miał Kucharczyk, ale głową uderzył ponad bramką. Już w doliczonym czasie pierwszej połowy na 2:0 mógł podwyższyć Lech. Ubiparip wpadł w pole karne i zagrał wprost do Rudniewa, który miał tylko przyłożyć nogę i skierować piłkę do bramki. Podanie jednak w ostatniej chwili przeciął Choto.
Od początku drugiej połowy Legia próbowała atakować, ale niewiele z tego wynikało. W 51. minucie z woleja z ostrego kąta uderzył Ljuboja, jednak piłka poszybowała obok bramki i Burić nie musiał nawet interweniować. Podopieczni Mariusza Rumaka zaś ograniczali się do kontrataków. I w 72. minucie był byli oni blisko podwyższenia prowadzenia. Na strzał z dystansu zdecydował się Rudniew i gospodarzy od utraty gola uratowała poprzeczka! Natomiast w doliczonym czasie gry strzał głową Łotysza znakomicie obronił Kuciak.
Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Lech wygrał zatem piąte z sześciu ostatnich ligowych spotkań i na trzy kolejki przed końcem wciąż ma szanse nawet na mistrzowski tytuł. Legia straciła trzy punkty i nad drugim Ruchem ma już tylko oczko przewagi.
Legia Warszawa - Lech Poznań 0:1 (0:1)
Bramka: Artjoms Rudnevs (25).
Legia Warszawa: Kuciak - Jędrzejczyk, Choto, Astiz, Wawrzyniak (73' Efir), Novo (61' Kiełbowicz), Kucharczyk, Vrdoljak, Rzeźniczak (46' Gol), Radović, Ljuboja.
Lech Poznań: Burić - Henriquez (10' Wojtkowiak), Wołąkiewicz (70' Djurdjević), Kamiński, Kikut, Injac, Murawski, Możdżeń, Ubiparip, Tonew (58' Drewniak), Rudnev.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?