Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"To był człowiek seksualnie chory" – mówi świadek o arcybiskupie

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Wikimedia Commons
Poszliśmy do jego jeepa. Weszliśmy, wziął komórkę i powiedział, żebym się masturbował. Zrobiłem to. Później zaczął mnie nagrywać. Podczas masturbacji zaczął mnie całować. Dał mi 1000 peso – opowiada chłopiec.

Arcybiskup Józef Wesołowski, były nuncjusz apostolski na Dominikanie a jednocześnie delegat papieski w Portoryko i na Haiti, odwołany z funkcji w sierpniu 2013 roku w trybie natychmiastowym przez papieża Franciszka, w związku z podejrzeniem o pedofilię – pozostaje pod opieką Watykanu. Prokuratura generalna Dominikany prowadzi w tej sprawie przeciwko niemu dochodzenie. Niedawno postawiła kolejny zarzut - stręczycielstwo. Także polska prokuratura interesuje się arcybiskupem w kontekście pedofilii.

- Tu chodziło o coś więcej niż dzieci, cokolwiek, co by zaspokoiło jego apetyt seksualny – mówi diakon Francisco Javier Occi Reyes zeznający w dominikańskiej prokuraturze w sprawie abpa Józefa Wesołowskiego – bardzo ważny świadek, do którego relacji dotarł dziennikarz TVP Info. Diakon, oskarżony o stręczycielstwo nieletnich, twierdzi, że Polak - były nuncjusz apostolski - wykorzystywał seksualnie dominikańskich chłopców zajmujących się prostytucją. Śledczy oczekują odpowiedzi z Watykanu w sprawie statusu arcybiskupa.

Zobacz zdjęcie - rzecznik Watykanu odmówił komentarza w sprawie abpa Józefa Wesołowskiego (Foto - arch. PAP/EPA/ORLANDO BARRIA) -to-byl-czlowiek-seksualnie-chory.

Według świadka – arcybiskup to był człowiek seksualnie chory. - Tu chodziło o coś więcej niż dzieci. Mówił mi, że miał pewien ulubiony i specyficzny typ upodobań. O tym mi opowiadał – twierdzi świadek w zeznaniach złożonych w dominikańskiej prokuraturze, w sprawie arcybiskupa Józefa Wesołowskiego. Na świadku ciążą zarzuty stręczycielstwa i molestowania nieletnich. Przebywa obecnie w więzieniu i współpracuje z wymiarem sprawiedliwości.

Jak informuje Piotr Krysiak, dziennikarz TVP Info, który niedawno rozmawiał w Dominikanie z dziećmi biorącymi udział w codziennych schadzkach w Santo Domingo na Bulwarze Malecon - po zmierzchu przychodzi tam grupa kilkudziesięciu chłopców oferujących usługi seksualne. To właśnie w tym miejscu miała mieć swój początek sprawa abpa Józefa Wesołowskiego.

Arcybiskup Wesołowski, któregoś dnia, przyjechał tam z diakonem - dzisiejszym ważnym świadkiem dominikańskiej prokuratury. Świadek zagadywał i zachęcał chłopca, aby wziął udział w orgii seksualnej z polskim duchownym.

– Powiedział, że zainteresował się młodym białym chłopcem 15-16-letnim. Powiedział mi: podoba mi się ten chłopak. I zapytał mnie: Ile to będzie mnie kosztować? – wspomina świadek, który zeznaje w prokuraturze Dominikany w sprawie abpa Józefa Wesołowskiego.

Zobacz cały wywiad z diakonem Francisco Javierem Occi Reyesem –TUTAJ

Chłopcy biorący udział w bulwarowych schadzkach, z którymi rozmawiał dziennikarz TVP Info, przyznają otwarcie, że widzieli arcybiskupa Wesołowskiego na Bulwarze Malecon. – Przyjeżdżał tutaj często. Widziałem, jak spacerował, ale nie widziałem, aby cokolwiek tutaj robił. Czasami tylko błogosławił ludzi i ziemię. Chodził, spacerował, wracał do auta i odjeżdżał – wspomina jeden z chłopców. – Ze mną nic nie robił, ale widziałem osoby z którymi wychodził. Mi nigdy tego nie proponował – zapewnia.

Dziennikarz TVP Info dotarł również do relacji chłopca, który wyraźnie oskarża abpa Józefa Wesołowskiego. Mówi o szczegółach spotkania z arcybiskupem i zarobku na usługach. – Zobaczył, jak się kąpię. Zawołał mnie. Zapytał o imię. Dał mi 100 peso. Innego dnia poszliśmy do jego jeepa. Weszliśmy, wziął komórkę i powiedział, żebym się masturbował. Zrobiłem to. Później zaczął mnie nagrywać. Podczas masturbacji zaczął mnie całować. Dał mi 1000 peso – opowiada chłopiec.

Podczas spotkania dziennikarza TVP Info na Dominikanie z dziennikarką śledczą, Nurią Piera, która jako pierwsza ujawniła społeczeństwu i władzom aferę pedofilską arcybiskupa Wesołowskiego, opowiedziała, jak ta sprawa się zaczęła i jak docierała do kolejnych świadków i uczestników afery. Rzecznik Watykanu odmówił komentarza na ten temat. Nie ujawnił też, gdzie arcybiskup obecnie przebywa.

– Byliśmy bardziej skupieni na sprawie arcybiskupa Wesołowskiego. Chcieliśmy wiedzieć, co się tutaj dzieje, ponieważ chcieliśmy wydalić go z kraju jako nuncjusza. Pozbawić go stanowiska. I w związku z tą sprawą zaczęliśmy dowiadywać się o księdzu Gilu. Od prokuratury w Santiago zaczęliśmy otrzymywać informacje, że on też ma preferencje pedofilskie – mówi Nuria Piera w rozmowie z przedstawicielem TVP Info.

Na początku dziennikarze śledzili arcybiskupa Wesołowskiego, kiedy chodził po Maleconie. – Od dzieci dowiedzieliśmy się, że abp Wesołowski robi zdjęcia dzieciom, które się onanizowały. Że doszło do seksu oralnego. Płacił im – opowiada dziennikarka Piera. – To diakon szukał dzieci dla abpa Wesołowskiego.

Dziennikarka dominikańska rozmawiała z rodzicami podejrzanych chłopców w sprawie oraz z jednym z chłopców wykorzystywanych przez arcybiskupa. Dzieciak rozpoznał go na zdjęciu. – W życiu nie powiedziałby, że to jest ksiądz. Myślał, że to jest staruszek, który przychodzi i daje pieniądze za te czynności – wyjaśnia Nuria Piera.

Polska prokuratura współpracuje w sprawie arcybiskupa Wesołowskiego z dominikańską. Zaznania w Polsce złożyła, m.in. dziennikarka śledcza Nuria Piera. Wkrótce spodziewane jest nadejście do Warszawy materiałów dowodowych z Dominikany. Prokurator Generalny wystąpił do Watykanu z prośbą o pomoc prawną i informację na temat stanu śledztwa dotyczącego abpa Józefa Wesołowskiego.

Posłuchaj rozmowy - "To był człowiek seksualnie chory" –WIDEO.

Arcybiskup Józef Wesołowski (z Mizernej, gm. Czorsztyn – rocznik 1948), po ukończeniu "ogólniaka" im. Seweryna Goszczyńskiego w Nowym Targu i Seminarium Duchownego Archidiecezji Krakowskiej, przyjął święcenia kapłańskie w 1972 roku z rąk kard. Karola Wojtyły, w katedrze na Wawelu. Potem pracował w watykańskiej służbie dyplomatycznej, m.in. w nuncjaturach: w RPA, Kostaryce, Japonii, Szwajcarii, Indiach i Danii.

Papież Jan Paweł II nadał mu w 2000 roku sakrę biskupią, a w latach 2000–2002 Józef Wesołowski był nuncjuszem apostolskim w Boliwii. W kolejnych latach (2002–2008) był nuncjuszem: w Kazachstanie, Tadżykistanie, Turkmenistanie i Uzbekistanie, następnie (2008–2013) pełnił rolę nuncjusza na Dominikanie, a jednocześnie delegata papieskiego w Portoryko i na Haiti. Stamtąd papież Franciszek odwołał go 21 sierpnia 2013 roku.

Stanisław Cybruch

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "To był człowiek seksualnie chory" – mówi świadek o arcybiskupie - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto