Do wypadku doszło w miejscowości Lake Placid. Adamek wypadł z trasy i uderzył w zaparkowane samochody. Z wypadku wyszedł bez szwanku. Nie chciał się jednak poddać badaniu na zawartość alkoholu we krwi. Policja aresztowała go za prowadzenie pod wpływem alkoholu, ale został zwolniony po wpłaceniu kaucji. Informowaliśmy o tym w materiale "Tomasz Adamek miał wypadek. Prowadził po pijanemu?"
"Styczeń minął szybko, choć nie bez echa w mediach. Wybrałem się tradycyjnie do Lake Placid, by zjeżdżać na nartach i odpocząć od boksu. Trasy zjazdowe to 7,5 kilometra zjazdu, a udawało mi się w ciągu jednego dnia zjechać po 20 razy. To jednak się nie liczy dla postronnego fana boksu" - czytamy na oficjalnej stronie pięściarza. "- Totalna jazda mediów po bandzie. Adamek pijany, rozbija doszczętnie samochód, pójdzie na rok do więzienia. Z małej kolizji drogowej, zwykłego poślizgu w górskiej miejscowości, zrobiono mega sensację. Nie mogło być inaczej, media na co dzień czyhają na sensację" - komentuje całe zajście bokser z Gilowic.
Relacjonuje, że w wyniku poślizgu na śliskiej jezdni wpadł w poślizg. Przy skrzyżowaniu ulic, wjechał bokiem na dwa zaparkowane auta. Zaznacza, że nikt nie został rany, co miało wpływ przy ocenie zdarzenia. O ewentualnej karze za to wykroczenie dowie się 14 lutego.
Ostatnią walkę "Góral" stoczył 22 grudnia 2012 roku. Pokonał na punkty Steve'a Cunninghama.Wiadomości24.pl relacjonowały przebieg walki w materiale "Adamek pokonał Cunninghama niejednogłośną decyzją sędziów". Kolejną walkę stoczy prawdopodobnie w maju.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?