A wszystko za sprawą słów polityka PO wypowiedzianych pod adresem Agnieszki Holland: "To deklaracja, która oznacza coś takiego - nie obchodzi mnie Polska, tylko córunia moja, która jest lesbijką. W związku z tym, że interesy córuni nie są zabezpieczone, nie obchodzi mnie Polska"- powiedział Niesiołowski.
Tomasz Lis nazwał te słowa haniebnymi oraz obrzydliwymi;ostro skrytykował byłego marszałka Sejmu. Redaktor Naczelny "Newsweeka" wezwał Niesiołowskiego, aby przeprosił Agnieszkę Holland: "Agnieszka Holland w sprawie związków partnerskich wypowiadała się stanowczo, ale elegancko. Nic nie usprawiedliwiało takiej reakcji jaką zaprezentował Niesiołowski. To, że nie jest on w stanie zachować elementarnych standardów kultury wobec kobiety i jej dziecka, a przede wszystkim wobec obywatela, niemal całkowicie go kompromituje."- napisał.
Dodatkowo Lis zastrzegł, ze jeżeli Niesiołowski wypowiedziałby się w podobnym stylu o jego rodzinie; to on sam nie miałby litości: "Wiem, że te słowa brzmią jak rytualne oburzanie się, z którego nic nie wynika. Trudno. Nie bardzo wiem co więcej można zrobić. Gdyby dotyczyło to mojej córki, wiedziałbym. Załatwienie sprawy wymagałoby tylko załatwienia przepustki do Sejmu" - postawił sprawę jasno Tomasz Lis.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?