Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Toreador" przed Warszawskim Centrum Finansowym

Jolanta Dyr
Jolanta Dyr
Przemówienie Pana Marka Kellera
Przemówienie Pana Marka Kellera Jolanta Dyr
Vis a vis wejścia do gmachu w tym dość szczególnym miejscu Warszawy, bardzo nowoczesnym i reprezentacyjnym stanęła awangardowa w formie rzeźba o nazwie "Toreador" meksykańskiego artysty Juana Soriano.

28 listopada 2014 r. tuż przed godziną 11 zebrał się spory tłumek Warszawiaków u zbiegu ulic Emilii Plater i Świętokrzyskiej tuż obok Warszawskiego Centrum Finansowego. Vis a vis wejścia do gmachu w tym dość szczególnym miejscu Warszawy, bardzo nowoczesnym i reprezentacyjnym stanęła awangardowa w formie rzeźba o nazwie "Toreador" meksykańskiego artysty Juana Soriano, która właśnie miała być tego dnia odsłonięta. Gospodarzem miejsca byli włodarze Stolicy. Pan Jacek Wojciechowicz, vice Prezydent m.st. Warszawy, w swoim wystąpieniu podkreślił między innymi, że sporo czasu poświęcono na znalezienie odpowiedniego miejsca dla tej bardzo nowoczesnej rzeźby, której została podarowana Stolicy przez Pana Marka Kellera, długoletniego przyjaciela i marszanda nieżyjącego już Juana Soriano.

Pan Marek Keller nadal reprezentuje dzieło artysty poprzez Fundacją „Juan Soriano y Marek Keller” i sporo informacji przekazał zebranym na temat artysty. Juan Soriano urodził się w Meksyku w stanie Jalisco, w Guadalajarze - 18 sierpnia 1920 r. Od najmłodszych lat jego naturalnym żywiołem była sztuka i już w młodzieńczym wieku jako kilkunastolatek miał pierwszą, samodzielną wystawę swoich prac w Galerii sztuki w Meksyku. Był utalentowanym i wszechstronnym artystą - malarzem, rzeźbiarzem, scenografem, grafikiem ale także poetą.

Wiele kolejnych ciepłych słów poświęcił artyście obecny na uroczystości J.E. Ricardo Villanueva, Ambasador Meksyku w Polsce.

Po oficjalnych wystąpieniach Ci trzej Panowie razem przystąpili do uroczystego uwolnienia "Toreadora" z więzów żółto-czerwonej wstęgi dokonując tym samym odsłonięcia rzeźby. Temu podniosłemu momentowi towarzyszyli prawdziwi meksykańscy muzykanci, zwani powszechnie mariachi.

Skoczne dźwięki muzyki i gromkie brawa zebranego tłumu dopełniły dzieła, a atmosfera nabrała mniej oficjalnego charakteru.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto