Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tragiczny finał poszukiwań. Znaleziono ciało Madzi z Sosnowca

Magdalena Wróbel
Magdalena Wróbel
Odnaleziono ciało 6-miesięcznej Magdy. Po rozmowie ze specjalnym zespołem dochodzeniowym z Komendy Wojewódzkiej w Katowicach prawdziwe miejsce ukrycia zwłok wskazała matka dziewczynki.

"Ciało Magdy Waśniewskiej znaleziono w piątek późnym wieczorem w kompleksie parkowym przy ul. Żeromskiego, przy torach kolejowych za halą Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. To ok. 1,5 km od miejsca, wskazanego wcześniej przez pana Krzysztofa Rutkowskiego" - przekazał rzecznik policji dziennikarzom w komunikacie.

Wcześniej matka Magdy powiedziała detektywowi Rutkowskiemu, że dziewczynka wyślizgnęła się jej z rąk, uderzyła głową w próg sypialni i zmarła. Kobieta twierdzi, iż ciałko porzuciła nad rzeką.

Przypomnijmy sprawę:

Początkowo matka dziewczynki twierdziła iż dziewczynkę, 24 stycznia br. ktoś uprowadził z wózka podczas spaceru w Sosnowcu. Wcześniej matka dziewczynki została napadnięta i uderzona w głowę, w konsekwencji czego straciła przytomność. W poszukiwania włączył się detektyw Rutkowski, który sporządził rysopis porywacza.

Do ataku doszło we wtorek około godz. 18 w Sosnowcu na ulicy Legionów. 22-letnia matka dziecka twierdzi, iż została napadnięta, a gdy się ocknęła, stwierdziła, że córka zniknęła z wózka.

Detektyw Rutkowski twierdzi, że dziecko nie żyje, a matka o tym wiedziała.

Jak czytamy na stronie Katowickiej policji"Policjanci nie dysponują w tej chwili żadnymi dowodami, które potwierdzałyby wersję matki, mówiącą o ukryciu przez nią zwłok dziecka. Trwają oględziny i dokładne przeczesywanie terenu wskazanego przez kobietę. Nadal nie wykluczamy żadnej z wersji zdarzeń, które były przez śledczych sprawdzane do tej chwili."

Na stronie sosnowieckiej policji czytamy, iż "natychmiast na miejsce skierowano wszystkie dostępne siły. Oprócz sosnowieckich policjantów, do zakrojonych na szeroką skalę poszukiwań włączyli się zabezpieczający imprezę sportową mundurowi z katowickiego Oddziału Prewencji. Przeczesano rozległy teren wokół miejsca zdarzenia, pobliski park oraz blokowiska. Przesłuchani zostali rodzice dziecka".

Matka dziewczynki powiedziała Policji o mężczyzna który szedł za nią podczas spaceru dlatego też cały czas jest analizowany zapisy monitoringu. Ze względu na zbyt małą ilość danych dotyczących tego człowieka nie udało się ustalić jego portretu pamięciowego. matka dziecka potrafiła o nim powiedzieć jedynie to
że był wysoki, a na głowie miał kaptur.

W poszukiwane dziecka włączył się detektyw Krzysztof Rudkowski, którego pracownicy sporządzili rysopis mężczyzny o którym wspominała matka dziewczynki.

Na stronie polskieradio.pl czytamy że "mężczyzna, który porwał dziewczynkę ma następujący wygląd:
1. wzrost około 180 cm
2. bardzo szczupła sylwetka, wyprostowana
3. charakterystyczne bardzo szczupłe nogi
4. twarz raczej pociągła z romboidalnym kształtem dolnej szczęki
5. ubrany w kurtkę puchową z kapturem w kolorze beżowym przeszyta w poprzeczne pasy, z których górny był w kolorze ciemnym, prawdopodobnie w ciemnym brązie stwarzająca wrażenie rozbudowanej części ciała, kieszenie wszyte skośnie.
6. miał na sobie spodnie z materiału w ciemnym kolorze, mogły to być ciemnogranatowe lub czarne dżinsy, nie wyklucza się tradycyjnego materiału.
7. obuwie – typu i koloru poszkodowana nie zauważyła, ale można założyć, że było to obuwie sportowe, lub podobne
8. kaptur opuszczony do linii oczu zasłaniający także część ramion."

Rysopis dziecka:
Wzrost ok. 60-70 cm, oczy kol. ciemnozielonego (oliwkowe), widoczny wyrzynający się ząb - dolna jedynka, włosy bardzo krótkie koloru ciemnobrązowego, wytarte z tyłu głowy. Dziewczynka ubrana była w różową czapkę z białym trójkątem z przodu, dwuczęściowy pluszowy komplet koloru beżowego zapinany na zamek, spodnie w tym samym kolorze, białe rękawiczki. Wraz z dzieckiem zniknął różowy kocyk w różnokolorowe misie.

Jak podaje portal polskieradio.pl: "Za informacje pomocne w odnalezieniu dziewczynki policja wyznaczyła 5 tysięcy zł nagrody, która została następnie podwojona przez sosnowiecki samorząd. Pojawili się także sponsorzy, którzy deklarują dodatkowe kwoty dla osób, które mogą pomóc w śledztwie. M.in. „Super Express” wyznaczył 10 tys. zł nagrody dla osoby, która pomoże odnaleźć Magdę. Dodatkowe 10 tysięcy oferuje również urząd miasta i mieszkańcy Krakowa. Razem z oficjalną nagrodą osoba, która pomoże w znalezieniu dziecka, może dostać nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych".

Platforma Kontakt TVN24.pl informuje, że "Jedna z sieci delikatesów zadeklarowała w czwartek 100 tysięcy złotych dla osoby, która przyczyni się do odnalezienia dziewczynki. Z kolei jedna z firm świadczących usługi detektywistyczne i ochroniarskie zadeklarowała 50 tysięcy złotych".

TVN24 dowiedział się, że sprawą zaginięcia Magdy zajmuje się specjalna grupa dochodzeniowo-śledcza z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Wszystkie osoby, które mogą pomóc w ustaleniu, co się stało z dziewczynką, proszone są o kontakt z sosnowieckimi policjantami (tel. 32 296 12 55) lub z najbliższą jednostką policji pod numerem 997.

Współautor artykułu:

  • Marta Wróbel
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tragiczny finał poszukiwań. Znaleziono ciało Madzi z Sosnowca - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto