Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Transfer z PO do Ruchu Palikota, czyli z ziemi krakowskiej do biłgorajskiej

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Transfery posłów i polityków z jednej partii do drugiej zawsze mają swój jakiś utajony kontekst oraz cel. Pal licho z kontekstem. Liczy się cel. Dla politycznych włóczęgów. Przecież nie da się ukryć, że chodzenie z partii do partii to kalkulacja lepszych pozycji i nadziei. Skalkulowało i zwiało do partii Palikota 120 członków PO.

Janusz Palikot – "twór" polityczny wyszukany i wychowany w Platformie, choć czasem jeszcze "puszcza oko" do polityków swojej dawnej partii, stał się jej otwartym wrogiem. Popiera reformę emerytalną – dziecko polityczne premiera – jednak na pewnych określonych warunkach. Za kulisami robi robotę, która ma owocować dla jego interesów. I czasem owocuje.

Niespodzianie podobno z krakowskiej Platformy przeszło do Ruchu Palikota przeszło 120 osób. Czterdziestu z nich osobiście powitał w swojej partii Janusz Palikot. Spotkał się z nimi w Krakowie, w eleganckiej kawiarni "Noworolski" na Rynku Głównym, do której mistrz politycznej intrygi przyjechał na składanym rowerze. Przyjechał z powitaniem i zagrzewaniem do działania.

Gdy wszedł do "Noworolskiej" i zobaczył tłum gości - Janusz Palikot "zdębiał". Na wstępie oświadczył, że oczom nie wierzy, że "tylu wspaniałych, młodych ludzi wstępuje" w szeregi jego Ruchu. Powiedział w swoim stylu: "Ale, by zepsuć wam humory, przypomnę słowa Jarosława Kaczyńskiego, według którego wstępujecie do najgorszej części polskiego społeczeństwa". I dodał, że za kilka godzin poseł Raś, szef małopolskiej PO, powie, że "byliście najgorszą częścią Platformy". Zaakcentował, że on "cholernie się cieszy, że z nami jesteście". Zapewnił - nie zawiedziecie się na Ruchu Palikota.

Motywy masowego krakowskiego exodusu z PO tłumaczył Poseł Łukasz Gibała, który kilka tygodni temu również opuścił Platformę i przeszedł do Ruchu Palikota. Jego zdaniem – informuje gazeta.pl - to nie oni opuścili PO, to PO opuściła ich, bo odeszła od swych ideałów. Podkreślił, że "ci ludzie wstępowali do PO, a nie do PiS".

Zawiedli się, bo krakowska Platforma ma barwy konserwatywne. Rządzą nią ludzie o poglądach całkiem podobnych do PiS. Zaznaczył, że ci ludzie nie wstępowali do PO, mając na uwadze, że farmaceuta ma prawo odmówić im sprzedaży środków antykoncepcyjnych. Te osoby nie są ze średniowiecza. To są ludzie tolerancyjni i otwarci, ceniący różnorodność kulturową. W Krakowie w Platformie "byli przez to marginalizowani" – wyjaśniał poseł Łukasz Gibała.

Znajdź nas na Google+

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto