Trybunał Stanu dla Kaczyńskiego i Ziobry stał się realny

PO deklaruje, że przygotowało już wnioski o postawienie Jarosława Kaczyńskiego
i Zbigniewa Ziobry przed TS. Główny zarzut dla byłego premiera i byłego ministra sprawiedliwości to "łamanie Konstytucji RP", a to wg Rafała Grupińskiego szefa klubu PO, nie może pozostać bez konsekwencji.

Platforma chce zebrać podpisy posłów innych klubów parlamentarnych. Poparcie dla wniosków zapowiadają SLD i Ruch Palikota. PSL sceptycznie podchodzi do tej inicjatywy PO, a PiS i SP - co oczywiste - krytykują ją. Według PiS pomysł ten to "igrzyska zamiast chleba", a Solidarna Polska mówi o "hucpie politycznej". Szef klubu PO Rafał Grupiński zapowiada, że najdalej za dwa tygodnie wnioski będą zgłoszone do "podpisywania ponadklubowego".
Wobec PO pojawiły się zarzuty, że partia chce odwrócić uwagę opinii społecznej od kontrowersyjnych reform, a złożenie wniosków o TS dla Kaczyńskiego i Ziobry jest próbą ich uniknięcia.

Rzecznik Sojuszu Lewicy, Dariusz Joński nie widzi przeszkód w poparciu wniosków. Mówi, że nie ma znaczenia czyje one są - SLD czy Platformy. Jedynym warunkiem jest, aby miały podobne uzasadnienie. Wnioski SLD dotyczą treści raportu z Komisji Sejmowej, badającej okoliczności śmierci Barbary Blidy. "Jeśli więc uzasadnienie wniosków PO dotyczy tych samych kwestii, to oczywiście my się pod nimi podpiszemy" - czytamy w serwisie

Andrzej Rozenek, rzecznik klubu Ruchu Palikota, zapewnia: "Poprzemy oczywiście każdy wniosek o Trybunał Stanu przeciwko Kaczyńskiemu i Ziobrze. (...) Cieszymy się, że obudziliśmy drzemiącą Platformę Obywatelską z letargu, bo obiecała już dawno te wnioski do Trybunału Stanu". Rozenek podkreślił, że Ruch Palikota już wcześniej proponował złożenie wniosku o postawienie przed TS Zbigniewa Ziobry.

Rzecznik klubu ludowców powiedział dziennikarzom w Sejmie, że jego Stronnictwo musi się najpierw dokładnie zapoznać z dokumentami Platformy i zawartymi w nich argumentami. A jak mówił, PO ich jeszcze nie przedstawiła. Zapowiedział, że sprawa wniosków o TS dla Kaczyńskiego i Ziobry będzie omawiana przez PSL we wtorek 13 marca. Możliwe jest, że PSL nie chce się angażować w tę sprawę dla podkreślenia samodzielności i niezawisłości swej partii.

Przypomnijmy, że postawienie Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobro przed TS było jedną z rekomendacji zawartych w raporcie sejmowej Komisji Śledczej badającej okoliczności śmierci Barbary Blidy, kierowanej przez Ryszarda Kalisza z SLD. Raport trafił do Sejmu i był przedstawiony Wysokiej Izbie pod koniec sierpnia 2011 r. SLD nie zebrało wówczas pod wnioskami wymaganej liczby 115 podpisów, aby postawić Kaczyńskiego i Ziobry przed TS. Zbigniew Ziobro, szczęśliwy z takiego obrotu sprawy, komentował wówczas z zadowoleniem, że inicjatywa ta jest skazana na porażkę, gdyż wniosek SLD jest chęcią odwetu za decyzje, które podjął gdy sprawował funkcję ministra sprawiedliwości.

Kiedy w lutym 2012 r. SLD zwróciło się do premiera Tuska o poparcie wniosków, premier odpowiedział dyplomatycznie, że zgodnie z jego przekonaniem, "byłoby niezręczną dwuznacznością, gdyby premier spieszył się z wnioskami o Trybunał Stanu wobec swoich poprzedników, nawet jeśli są w twardej opozycji (...). To nie jest najlepszy obyczaj, jeśli ktoś, kto ma władzę, biegnie z wnioskiem o TS dla swojego poprzednika-odpowiednika".

Premier poinformował wówczas dziennikarzy, że parlamentarzyści Platformy mają wolną rękę jeśli chodzi o ewentualne poparcie wniosków o TS dla Ziobry
i Kaczyńskiego. "Powiedziałem parlamentarzystom PO: róbcie, jak wam sumienie dyktuje, ale mi dajcie w tej sprawie święty spokój". Teraz sytuacja polityczna się zmieniła - Jarosław Kaczyński stał się groźnym przeciwnikiem PO, a postawienie go przed Trybunałem Stanu ma być próbą pokazania mu "gdzie jest jego miejsce".

Rozpoczął się konkurs Dziennikarz obywatelski 2011 Roku.
Zgłoś swój materiał! Zostań najlepszym dziennikarzem 2011 roku. Wygraj jedną z ośmiu zagranicznych wycieczek.