Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trzecie miasto Ryszarda Kapuścińskiego

Agnieszka Janiak
Agnieszka Janiak
Kolejny dzień Wakacyjnej Akademii Reportażu im. R. Kapuścińskiego - dalszy ciąg odkryć reporterskich z kwiecistą okolicą Siennicy Różanej w tle. Wczorajsze popołudnie to spotkanie z Bogusławem Wróblewskim, redaktorem naczelnym "Akcentu".

Kwintesencję dyskusji w Gminnym Ośrodku Kultury w Siennicy Różanej stanowiło zagadnienie, które zawrzeć można w trzech słowach: Kapuściński i Lublin. Związki słynnego reportażysty z Ziemią Lubelską stanowiły motyw przewodniki wykładu i mającej po nim miejsce rozmowy. Była to także obszerna refleksja na temat miejsca reportażu na niwie dziennikarskiej, jego związków z literaturą, a także spojrzenie na wrażliwość reporterską Ryszarda Kapuścińskiego.

Dr Bogusław Wróblewski już we wstępnych słowach wykładu podkreślił, że osobista mapa Polski Ryszarda Kapuścińskiego miała trzy wyraziste punkty. Dwa z nich nie budzą wątpliwości: to Pińsk – miejsce narodzin i dzieciństwa oraz Warszawa, w której późniejszy Mistrz reportażu skończył studia i gdzie mieszkał wraz z rodziną w przerwach pomiędzy poszczególnymi wyprawami. Trzecim – i dla uczestników Akademii szczególnie ważnym- miastem, z którym łączyły Kapuścińskiego bliskie relacje, jest Lublin. Ale także jego bogate w magiczne miejsca okolice: bo i pobliski Pawłów, gdzie mały Ryszard spędził u stryja ostatnie przed wybuchem wojny wakacje, i Nałęczów, gdzie wielokrotnie wypoczywał, i Kazimierz Dolny, który z zainteresowaniem zwiedzał, kreśliły szlak jego wędrówek po Lubelszczyźnie.

Lublin to dla Kapuścińskiego również ludzie: wielość spotkań, rozmów, dyskusji. Był w bliskim kontakcie z kresowym światem dziennikarskim: zbieżność poglądów i wrażliwości łączyła go z Franciszkiem Piątkowskim, a pasja propagowania kultur pogranicza z redakcją „Akcentu” i jej naczelnym – Bogusławem Wróblewskim. Nie bez przyczyny Kapuściński otrzymał Medal Wschodniej Fundacji Kultury „Akcent”, który cieszył go nie mniej – a może nawet bardziej – niż międzynarodowe trofea literackie.

Redaktor naczelny „Akcentu” podkreślił, że nie tylko życiowe ścieżki, ale również twórczość Ryszarda Kapuścińskiego zawiera elementy mniej lub bardziej związane z Lubelszczyzną. To w „Akcencie” Kapuściński opublikował pierwszy komentarz do tragedii 11 września, pisząc artykuł „Uwagi o globalizacji”. Spod jego pióra wyszedł również esej „Ziemia polska (Nałęczów)”- opublikowanym w 1996 roku, również w „Akcencie”. Lubelski kwartalnik odgrywał zresztą w
dziennikarskiej drodze najsłynniejszego reportażysty XX wieku bardzo ważną rolę od początku lat osiemdziesiątych – Kapuściński był w bliskim kontakcie z redakcją niemal od początku istnienia pisma.

Obecni na spotkaniu studenci i licealiści wysłuchali również reportażu „Lubelskie ścieżki Ryszarda Kapuścińskiego”, autorstwa Marii Brzezińskiej, który wyemitowany został w 2007 roku w Radiu Lublin. Kolejny etap wykładu poświęcony był jednej z najlepszych pozycji poddających analizie twórczość Kapuścińskiego: książki „Życie jest z przenikania”, utworzonej pod redakcją Bogusława Wróblewskiego, ujmującej spuściznę literacką i osobowość reporterską Mistrza w sposób wielopłaszczyznowy. Kapuściński skupiał się na dostrzeganiu, opisywaniu i poddawaniu refleksji jednego z kluczowych problemów cywilizacyjnych: przepaści dzielącej cywilizację rozwoju i cywilizację przetrwania. Opozycja ta i wynikające z niej konflikty są zdaniem Kapuścińskiego podstawowym źródłem napięć wywołujących konflikty na skalę światową.

W dyskusji uczestniczył również redaktor Franciszek Piątkowski, jeden z głównych pomysłodawców i założycieli Wakacyjnej Akademii Reportażu im. Ryszarda Kapuścińskiego i jej duch opiekuńczy. Zwrócił uwagę na sposób rozumienia samego pojęcia reportażu przez Kapuścińskiego: podkreślał on jego suwerenność gatunkową i uwydatniał realny statut zawodu reportażysty. Mistrz reportażu powtarzał, że na każdą stronę tekstu napisanego powinno przypadać sto stron przeczytanych.

„Wrażliwość na język jest w dziennikarstwie ważniejsza od wrażliwość ogólnie pojętej”, podkreślił dr Bogusław Wróblewski. Pojawił się także problem stylizacji językowej reportażu. „Literackość u Kapuścińskiego polegała na napięciu pomiędzy ‘ja tam’ a ‘ja tu’”, zaznaczył redaktor naczelny „Akcentu”, zwracając uwagę na istotność zarówno procesu zbierania materiału, jak i późniejszego przetwarzania go w materię reportażu pisanego.

Nawet dziś, ponad dwa lata po śmierci twórcy "Podróży z Herodotem", jego duch czuwa nad Lublinem. Wakacyjna Akademia Reportażu im. Ryszarda Kapuścińskiego, kumulując w jednym miejscu ogromne pokłady wiedzy i doświadczenia zaproszonych gości, pokazuje, że uprawianie zawodu dziennikarza, przede wszystkim reportażysty, ma sens. I uświadamia uczestnikom – mimo z każdym rokiem zwiększającej swoją objętość historii reportażu - jak wielkie obszary rzeczywistości pozostają jeszcze do zbadania. A także pozwala odczuć, że dopóki znajdą się ludzie chcący słuchać, zapisywać i kreślić reporterskim piórem obraz ludzi i ich świata, reportaż pozostanie jedną z najszlachetniejszych dróg do drugiego człowieka.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto