Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trzy dni, całe życie

Redakcja
Telewizja TVN24 rozpoczęła dziś o 12.20 emisję cyklu dokumentalnych filmów Ewy Ewart, polskiej producentki i reżyserki filmów dokumentalnych i reportaży, które realizuje dla BBC. Pierwszy film nawiązuje do tragicznych wydarzeń sprzed czterech lat.

1 września 2004 roku grupa uzbrojonych i bezwzględnych terrorystów zaatakowała szkołę podstawową nr 1 w Biesłanie w Osetii Północnej, niedaleko granicy z Inguszetią. Jako zakładników wzięła ponad tysiąc dzieci i dorosłych, którzy przybyli na uroczyste rozpoczęcie roku szkolnego. Rozpoczął się trwający trzy dni dramat niewinnych ludzi, zgromadzonych w sali gimnastycznej, w zaduchu, bez jedzenia, a co jeszcze gorsze - bez picia. Strach, niepewność, śmierć współzakładników - to okrutna rzeczywistość, która stała się udziałem osaczonych. Szturm rosyjskich oddziałów specjalnych spowodował śmierć ponad 300 osób.
Ewa Ewart po raz pierwszy pojawiła się w Biesłanie w listopadzie 2004 roku. Zdjęcia do swojego filmu zaczęła realizować w kwietniu roku następnego. Uznała, że wydarzenia w szkole najbardziej dotknęły dzieci, a zatem było dla niej sprawą oczywistą, iż o tragedii biesłańskiej opowiedzieć powinny właśnie one. Tak powstał wstrząsający dokument "Dzieci Biesłanu".

Najbardziej zaskakująca w relacjach małych bohaterów filmu jest ich niezwykle spokojna, rzeczowa relacja, fakty przedstawiane z niemal fotograficzną pamięcią, szczegółowe opisy miejsc, postaci - ich wyglądu, zachowań, a nawet przytaczanie fragmentów rozmów. Jedna z dziewczynek pamięta na przykład, że niepokoiła się o pozostawionego w domu psa i kurczęta. Jej kolega wspomina kłótnie dorosłych o ...siki, którymi zakładnicy gasili pragnienie. Inny mówi o tym, jak został opryskany fragmentami mózgu człowieka rozerwanego przez bombę, którą zdetonowali terroryści. - Był tłusty i obślizgły - wyznaje nie bez pewnego obrzydzenia. Wszystkie te słowa brzmią porażająco w ustach kilkuletnich dzieci. Dzieci, które niemal w jednym momencie musiały dojrzeć. - Miałem w kieszeni 5 rubli - mówi jeden z chłopców. - Zaproponowałem terroryście, że dam mu je za uwolnienie mojej mamy. Nie zgodził się. (...) Moja mama umarła, nie wiem dlaczego... Dojrzeli, a jednak wciąż po dziecinnemu wierzyli, że przyleci Harry Potter, albo Terminator i ich gehenna szczęśliwie się zakończy. Pożądanym przedmiotem, może nawet bardziej niż woda, wydaje się dla nich czapka-niewidka.

Ewa Ewart pokazuje jakie spustoszenie w psychice dzieci wywarły te wydarzenia, które mimo upływu czasu powracają niezmiennie w koszmarnych snach. Dzieci żałują swoich kolegów ("zginęli ci najlepsi, najładniejsi, tacy grzeczni"), pałają nienawiścią do oprawców, pragną zemsty (- Gdybym został prezydentem - mówi jeden z bohaterów filmu - kazałbym sobie przyprowadzać terrorystów bez broni i podrzynałbym im gardła! A jego koleżanka dodaje: - Całe życie będę się mścić za tamte trzy dni.) Przestali wierzyć w Boga, no bo im wtedy nie pomógł. - Nie ma Boga, jest tylko siła, wojsko - wyznają wprost. I paradoksalnie twierdzą, że żyją głównie dzięki potędze Rosji.

O ich teraźniejszości mówi nakręcony w sierpniu tego roku przez Ewart "Epilog" do "Dzieci Biesłanu". Tylko nieliczni poradzili sobie z traumą, której doświadczyli cztery lata temu. Ale chodzą do innej szkoły, tamtej nie odbudowano. Niektórym dzieciom towarzyszą podczas lekcji ich opiekunowie, uzbrojeni mieszkańcy Biesłanu strzegą bezpieczeństwa swoich dzieci, chodząc podczas trwania zajęć w okolicach szkoły. A zatem 1 września 2004 roku trwa...

Słowa uznania należą się kierownictwu TVN24 za pokazanie tego filmu Ewy Ewart i zapowiedź następnych. Już 7 września pokazane zostaną "Tajemnicze loty" o tajnych więzieniach CIA w Europie, w tym także w Polsce.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto