Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tusk jest nadal mocnym człowiekiem, choć mniej popularnym

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Obecnie notowania sondażowe nie są przychylne premierowi. Krytykowany Donald Tusk, głównie za nietrafione reformy, w oczach społeczeństwa traci popularność. Mimo to w ocenie prasy zachodniej, wciąż jest "mocnym człowiekiem", bo opozycja jest słaba.

Takie weekendy połączone ze świętami, jakie mieliśmy i mamy w ostatnich dniach, powinny być częściej. Byłoby w Polsce mniej jazgotu politycznego. Słynna Lady Nancy Astor - pierwsza kobieta, która w 1919 roku zasiadła w Izbie Gmin brytyjskiego parlamentu, zauważyła, że "niektórzy politycy są jak małe dzieci: wierzą, że dostaną wszystko, jeśli tylko będą głośno krzyczeć".

Nie ma komu u nas powtórzyć dziś tych słów, gdyż wszyscy podobnym tonem głośno krzyczą, a niektórzy dodatkowo jeszcze - tupią nogami, wyzywają, obrażają i grożą swoim oponentom. Niedawno Janusz Palikot powiedział, że "Gowin zachowuje się jak katolicka ciota; to, że biskup gwałci dziecko nie ma znaczenia, dopóki nikt się o tym nie dowie". Leszek Miller nazwał w Sejmie posłów Ruchu Palikota "naćpaną hołotą". A Jarosław Kaczyński zauważył, iż (...) "nasze nieszczęsne peryferyjne, naśladowcze, małpiarskie elity uważają, że nie uchodzi używać argumentów moralnych".

Mnożyć można przykłady ostrych słów, epitetów i niezbyt chwalebnych zdań retoryki, którymi na co dzień obdzielają się równo – premier czy też były premier. To taki czas i takie pokolenie nam wyrosło w dzisiejszej pokracznej demokracji. Musimy z tym żyć, przynajmniej do wyborów. A potem? Potem mamy prawo skorzystać z dobrodziejstw demokratycznych wyborów i stając przed urną wyborczą – oddać głos na tych, którzy jeszcze nie wyróżnili się w debacie publicznej "czarnym" językiem obrzydliwych epitetów.

Póki co jesteśmy pół roku po wyborach parlamentarnych. Wybraliśmy ponownie poprzednio rządzącą partię, która dobrała sobie do pary poprzednich kolegów z gry politycznej – Ludowców.

Premier Donald Tusk, pół roku po ponownym wyborze na urząd, zbiera coraz gorsze notowania. Ostrze krytyki dosięga go coraz mocniej za nieudane reformy. Sondaże opinii publicznej nie dają mu spokoju. Notowania premiera i jego partii lecą na szyję. Na karku siedzi mu spragniony władzy PiS z Jarosławem Kaczyńskim. Jednak prasa Zachodnia nie widzi zagrożenia premiera, ani Platformy. Twierdzi, że słabość opozycji powoduje, że Donald "Tusk nadal mocno siedzi w siodle".

Czytaj dalej --->

Największy opiniotwórczy niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" przypomina, że Tusk przedstawiał się stale jako anty-Kaczyński, który w przeciwieństwie do bliźniaków, stawia na rozsądek. Taktyka ta była skuteczna tak długo, jak długo groził powrót do władzy Jarosława Kaczyńskiego – polityka, który nie przepuszcza żadnej okazji do prowadzenia politycznych sporów – czytamy w portalu traci.

Według komentatora niemieckiego dziennika - powrót do władzy szefa Prawa i Sprawiedliwości jest w najbliższym czasie "całkowicie wykluczony". Dlatego na Tusku i jego Platformie Obywatelskiej koncentruje się obecnie gniew rodaków z powodu zaniechanych bądź nieudanych reform – podkreśla dziennikarz.

Komentator zwraca ponadto uwagę na kilka istotnych potknięć premiera i jego partii, w pierwszym półroczu nowych-starych rządów. Wymienia m.in. reformę służby zdrowia, przedłużenie wieku emerytalnego i opóźnienia w programie budowy autostrad. Wspomina też jako przykłady porażki rządu nową minister sportu Joannę Muchę, atrakcyjną kobietę, która zaskoczyła wszystkich stwierdzeniem, że "o sporcie właściwie nie ma pojęcia".

Sueddeutsche Zeitung podkreśla, że "na falstarcie drugiego rządu Tuska" skorzystał przede poseł Janusz Palikot, którego niemiecki dziennikarz charakteryzuje jako radykalnego liberała. Palikot – zdaniem dziennika - dał się poznać jako polityk walczący z przywilejami Kościoła katolickiego oraz z biurokracją. Partia Ruch Palikota, złożona z ateistów, aktywistów ruchów ekologicznych i homoseksualnych oraz zwolenników wolnego dostępu do Internetu - zarzuca Tuskowi zdradę liberalnych ideałów.

Według gazety, protesty, jakie przetoczyły się niedawno przez kraj, były najwidoczniej szokiem dla Tuska. Polityk sprawia czasem wrażenie rozdrażnionego i przemęczonego. W tym kontekście komentator powołuje się na opinię naszego tygodnika "Polityka", który napisał, że Donald Tusk stracił ochotę do rządzenia i tylko czeka "na powołanie na wysokie stanowisko w Brukseli".

Dziennik "Sueddeutsche Zeitung" podkreśla, że mimo zmiany społecznych nastrojów w kraju, premier Tusk nadal mocno siedzi w siodle. A koalicja PO i PSL dysponuje nadal bezpieczną większością. Opozycja zaś jest słaba, a przeciwnicy Donalda Tuska spoza parlamentem - skłóceni. Dlatego Tusk jest "nadal mocnym człowiekiem nad Wisłą", choć nie jest już taki popularny, jak dawniej - podsumowuje komentator dziennika.

Znajdź nas na Google+

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto