Oferta Tuska jest prosta: zgodzicie się na zmniejszenie opłat i prowizji, nie będzie radykalnych zmian.
Premier zarzucił funduszom koncentrowanie się na dobrym wyniku instytucji, a nie ubezpieczonych, wytykał "bałamucenie" przyszłych emerytów reklamami. Krytykował wysokie koszty akwizycji funduszu i wysokie prowizje, jakie pobierają od pieniędzy inwestowanych w akcje i w obligacje. Groził, że jeśli towarzystwa nie ustąpią, możliwe będzie przyjęcie propozycji przygotowanych przez minister pracy Jolantę Fedak.
Finał był jednak zgodny z oczekiwaniami szefów funduszy. Tusk w ostateczności zapewnił, że nie ma mowy o radykalnych zmianach, oświadczył, że II filar jest "prawdopodobnie bezalternatywnym" i wzywał fundusze do współpracy.
Michał Boni na koniec przeczytał dziesięć konkluzji ze spotkania, które mają być podstawą do zmian w prawie dotyczącym OFE. Najważniejsze przewidują, że system będzie poprawiany, a nie zlikwidowany. Na rynku ma zapanować większa konkurencja, wprowadzone zostaną tzw. subfundusze, które będą mogły inwestować – w miarę potrzeby – bardziej agresywnie lub bezpiecznie. Zmniejszone mają być opłaty i prowizje, a opłaty dla funduszy mają bardziej zależeć od ich wyników.
Ustawa z takimi rozwiązaniami ma wejść w życie już od stycznia i będzie podsumowaniem propozycji, które Michał Boni forsował w rządzie jako sposób na poprawę efektywności OFE, w odpowiedzi na propozycje Jolanty Fedak.
Minister pracy przebywa obecnie na urlopie i po spotkaniu wydała tylko oświadczenie, w którym zapowiada obniżenie opłat przez OFE w najbliższych dniach. Do innych punktów spotkanie się nie odniosła.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?