Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Tuwim. Wylękniony bluźnierca". Świat poetyckiego rewolucjonisty

Adrianna Adamek-Świechowska
Adrianna Adamek-Świechowska
Mariusz Urbanek, Tuwim. Wylękniony bluźnierca, Wydawnictwo Iskry, Warszawa 2013
Mariusz Urbanek, Tuwim. Wylękniony bluźnierca, Wydawnictwo Iskry, Warszawa 2013 Okładka książki
Mariusz Urbanek na wstępie książki zapewnia, że prezentuje biografię poety, który stosował zasadę: „Żyj tak, aby Twoim znajomym zrobiło się nudno, gdy umrzesz”. Czytelnik rychło przekonuje się, że słowa potwierdzają faktyczny stan rzeczy.

Nie trzeba przekonywać o walorach książek Mariusza Urbanka tego, kto sięgnął po jego wcześniej wydane (również w Iskrach) ciekawie opowiedziane, iskrzące humorem, obfitujące w interesujące szczegóły i anegdoty opowieści biograficzne, m. in. o Władysławie Broniewskim i Janie Brzechwie, a także Leopoldzie Tyrmandzie, generale Bolesławie Wieniawie-Długoszewskim, Stefanie Kisielewskim. Pozycja „Tuwim. Wylękniony bluźnierca”, prezentująca żywot uznanego w dwudziestoleciu międzywojennym za Księcia Poetów Juliana Tuwima zachowuje cechy charakterystyczne stylu autora. Wyróżniają one napisane przez niego biografie znanych osób w szeregu innych zasadniczo faktograficznych książek. Wyłania się z nich zawsze żywa postać, targana zwyczajnymi ludzkimi emocjami, poddana uwarunkowaniom bliskim każdemu człowiekowi. Sposób przedstawienia okoliczności życia dokumentuje rozpoznanie, że ich życie obfitowało w barwne epizody. Trafny komentarz narracyjny czyni motywacje postaci zrozumiałymi. Czytelnik z zainteresowaniem śledzi koleje losu, nie doznając ani znudzenia, ani przesytu, ani zmęczenia.

Każda karta książki o Julianie Tuwimie objawia czytelnikowi postać niezwykłą, skutecznie realizującą swoje pasje poety, tekściarza kabaretowego, tłumacza, bibliofila, kolekcjonera, badacza i popularyzatora dziejów kultury. W prezentacji bohatera Mariusz Urbanek nie szczędzi określeń, jakie padały pod jego adresem, bądź jakie on sam ukuł. Uzasadniając tytuł, zaznacza: „cały życie bluźnił: bogom, ludziom, światu”. „Wylękniony bluźnierca” to określenie samego Tuwima z tekstu „Grande Valse Brillante”, znanego z ekspresywnej interpretacji Ewy Demarczyk. Pod tym intrygującym tytułem powraca Urbanek do opowieści, którą wysnuł w 2004 r. i opublikował w Wydawnictwie Dolnośląskim. Nowa wersja biografii, jaka ukazała się w minionym właśnie Roku Tuwima w Wydawnictwie Iskry, została poszerzona i wzbogacona o ilustracje z archiwum poety. Książkę tradycyjnie już wzbogaca kalendarium oraz wywiad z adoptowaną córką poety, Ewą Tuwim-Woźniak, fundatorką i członkiem Zarządu Fundacji Juliana i Ireny Tuwim.

Opowieść o Tuwimie została silnie osadzona w kontekście politycznych i literackich przemian, determinujących los poety. Jednocześnie biografia tego wysuwającego się na czoło literatów artysty – uważanego nie bez powodu za Księcia Poetów doby XX-lecia międzywojennego, została mocno związana z wątkami innych twórców epoki tak przedwojennej, jak i powojennej Polski. Czytelnik uzyskuje poszerzone spojrzenie na intrygujące szczegóły na temat przyjaciół, znajomych Tuwima, w tym Nałkowskiej, Żeromskiego, Broniewskiego, Słonimskiego, Leśmiana, Staffa, Iwaszkiewicza. Przyznać trzeba, że interesującym tematem jest już sama historia, czas przełomu, w jakim żyli wymienieni twórcy. To jak wiadomo trudny okres w dziejach: kształtowanie się odrodzonej Polski po I wojnie światowej, następnie okres II wojny i czas tworzenia PRL-u. Książka dzięki temu staje się opowieścią o całym pokoleniu pisarzy, poetów, publicystów, którzy kształtowali swą indywidualną drogę twórczą w zmiennych warunkach historycznych, ale podejmowali zarazem wspólne, niezapomniane do dziś przedsięwzięcia, takie jak. kabaret Pikador.

W gronie bohaterów opowieści Urbanka Julian Tuwim występuje ze zrozumiałych względów na pierwszym planie, jednak często czytelnik ma szansę spojrzenia na niego przez pryzmat innych literatów, którzy pozostawili świadectwo swych zapatrywań w formie dzienników, listów, wspomnień. Wykaz bogatej literatury, będącej źródłem reporterskiej książki biografa, został przez niego załączony, dzięki czemu czytelnik ma szansę poszerzenia znajomości przedstawionych osób. Pod wpływem lektury „Wylęknionego bluźniercy” czytelnik przekonuje się, że każda z nich zasługuje na uwagę, dysponuje bowiem bystrym darem obserwacji i zdolnością precyzyjnej diagnozy różnych zjawisk. Należy do nich niewątpliwie główny bohater, budzący z jednej strony uzasadnione współczucie z racji uwikłania w trudne polsko-żydowskie relacje, wynikające z tego problemy, a z drugiej podziw z uwagi na oszałamiającą od początku karierę oraz wyjątkową pozycję w literackim świecie. Wartka prezentacja najważniejszych arcydzieł Tuwima przekonuje, że jego poetycki rewolucjonizm zasługuje na uznanie jako forma walki o najważniejsze ogólnoludzkie wartości. Okazuje się, że gdyby autor „Kwiatów polskich” sprawował nie tylko poetycki rząd dusz, to wykreowałby świat, w którym liczą się tylko marzenia, miłość i talent. W świecie Tuwimowskim zwyciężyłaby „dobra wola szlachetnych serc”, zdolnych „ucieleśnić sny”.

Czytaj także: „Brzechwa nie dla dzieci” – wielowymiarowy portret bajkopisarza

Mariusz Urbanek, Tuwim. Wylękniony bluźnierca, Wydawnictwo Iskry, Warszawa 2013, s. 340.

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Tuwim. Wylękniony bluźnierca". Świat poetyckiego rewolucjonisty - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto