Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ukraina wycofuje się z wprowadzenia ustaw antykorupcyjnych

Zuzanna Chylińska
Zuzanna Chylińska
Ukraina wycofuje ustawy antykorupcyjne. Mimo, że ich nieuchwalenie jest sprzeczne z międzynarodowymi zobowiązaniami tego kraju w OECD i GRECO. Sytuacją są zaniepokojeni obrońcy praw człowieka. Władza uspokaja i zapowiada inne rozwiązania.

Przepisy antykorupcyjne zostały uchwalone przez Radę Najwyższą Ukrainy w 2009 roku. Niemniej zostały one wprowadzone dopiero na wiosnę 2010 roku. Po wygraniu wyborów prezydenckich przez Wiktora Janukowycza parlament po raz kolejny przełożył wprowadzenie przepisów w życie po 1 stycznia 2011 roku. To nie koniec zawirowań legislacyjnych.

Tydzień przed Nowym Rokiem Rada Najwyższa zdecydowała się nagle i w trybie pilnym rozważyć, a później przyjąć w pierwszym czytaniu projekt prezydenckiej ustawy antykorupcyjnej. Natomiast wcześniej ratyfikowane umowy w ramach OECD i GRECO zostały uchylone. Co to oznacza? Jak podkreśla Alexej Chmara, przedstawiciel Transparency International na Ukrainie, zmiana sytuacji w przepisach antykorupcyjnych spowoduje,że (mimo wcześniejszego rozdzielenia kompetencji w zakresie korupcji pomiędzy parlament, rząd i prezydent) wszystkie uprawnienia trafią tylko i wyłącznie w ręce Janukowycza i jego administracji.

Dodał także, że projekt tekstu prezydenta jest w osiemdziesięciu procentach identyczny z treścią przepisów zniesionych ustaw. W wywiadzie dla Deutsche Welle podkreślił on, że największą nowością wprowadzoną do przepisów będzie fakt, iż to prezydent będzie miał kontrolę nad wszystkimi państwowymi agencjami antykorupcyjnymi. Oprócz tego Janukowycz będzie miał prawo do określenia procedury weryfikacji kandydatów na urzędy publiczne.

Najbardziej niepokojący wydaje się jednak fakt wykreślenia sankcji wobec osób prawnych i odmowa obowiązku deklaracji odnośnie dochodów i majątków krewnych urzędników państwowych. Innowacje te wywołały falę krytyki ze strony opozycji i w wielu publikacjach prasowych. Minister sprawiedliwości Oleksandr Ławrynowycz zwołał specjalną konferencję prasową, która była poświęcona nowej ustawie antykorupcyjnej. Przypomniał dziennikarzom, że Trybunał Konstytucyjny na wniosek posłów z koalicji rządzącej w 2010 roku przyznał, że zmuszając krewnych urzędników do ujawnienia ich dochodów stanowi ograniczenie ich praw.

Wątpliwości obrońców praw człowieka

Obrońcy praw człowieka są bardzo sceptyczni co do zapewnień deputowanych z Partii Regionów i przedstawicieli administracji prezydenckiej. Mówią oni o tym, że prezydencki projekt ustawy zostanie przyjęty i wprowadzony w życie jeszcze w styczniu.

Przedstawiciel Transparency International zwraca jednak uwagę, że w dniu 20 października ubiegłego roku powstał Krajowy Komitet ds. Przeciwdziałania Korupcji, pod przewodnictwem Wiktora Janukowicza. Zatwierdził on projekt Narodowej Strategii Antykorupcyjnej. Ale prezydent wciąż nie znalazł możliwości podpisania dekretu, żeby strategia ta weszła w życie.

Komentarz:

Moim zdaniem wycofanie się Ukrainy z przyjętych przez nią zobowiązań międzynarodowych pokazuje, że kraj ten stoi na rozdrożu. Wiele jest czynników, które o tym decydują. Ja zaś skupię się tylko na kilku, moim zdaniem ważnych czynników (choć mam świadomość złożoności sytuacji i tego, że Ukraina jest państwem, które nadal przechodzi transformację).

Ukraina jako państwo ma aspiracje do wejścia w struktury Europy. Prawdą jest także i to, iż wielu przeciętnych wcale nie pali się zbytnio do pomysłu integracji z Zachodem. Tym bardziej, że sama "stara Europa" również nie jest taka chętna dla otwarcia drzwi na Wschód, choć oczywiście wygłasza przy tym wiele pięknych deklaracji i słodkich słówek (przede wszystkim chodzi o Ukrainę i Białoruś). Jednakże trzeba powiedzieć to wprost: jej zainteresowanie wschodem równie szybko się zaczyna i kończy.

Ostatnim czynnikiem, który powoduje, że Ukraina znajduje się na rozdrożu i nie ma za bardzo siły na podjęcie międzynarodowych zobowiązań dotyczących ustaw antykorupcyjnych - jest jej skręcanie w kierunku rosyjskim. Niestety, jest to smutna konstatacja. Nie ma się co czarować, że Rosjanie pozwolą Ukraińcom na pełną niezależność, szczególnie w materii tak delikatnej jaką są ustawy korupcyjne.

Wątpliwości nie ulega tylko jedna sprawa: dla przeciętnego Ukraińca takie pseudo prawo antykorupcyjne serwowane mu przez jego własne państwo raczej wcale nie nastraja go optymistycznie. Raczej pokazuje, że korupcja jest absolutnie nie do przeskoczenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto