Urząd Miasta w Radymnie, który jest jednym z organizatorów rekonstrukcji rzezi jednej z wiosek na Wołyniu, otrzymał od Związku Ukraińców w Polsce prośbę o powstrzymanie akcji. Apel uzasadniony jest tym, że spektakl został umiejscowiony w okolicy miejsc, w których doszło w latach 1944-1947 do zbrodni na ludności ukraińskiej. Wnioskodawcy podają m. in. przykład wsi Małkowice, gdzie 17-18 kwietnia 1945 roku oddział Romana Kisiela ps. "Sęp" zamordował tu 116 Ukraińców.
Przedstawiciele Ukraińców napisali: "Niedaleko od Radymna znajdują się także inne wsie, gdzie doszło do masowych zabójstw Ukraińców: Kopytniki, Skopów, Bachów, Brzózka, Nowy Lubliniec, Piskorowice". Zwracają uwagę, czy ukazywanie rzezi dokonanej przez Ukraińców z pominięciem zbrodni dokonywanych przez Polaków może sprowokować powstawanie kolejnych rekonstrukcji, w których ofiarami będzie ludność ukraińska. Autorzy pisma pytają, dokąd "miałaby zaprowadzić nas i polską większość taka droga". Związek Ukraińców w Polsce wyjaśnił, że rekonstrukcja może rozbudzić negatywne emocje i być źródłem stereotypów wśród młodych Polaków.
Wiesław Pirożek, burmistrz Radymna wyraża zdumienie stanowiskiem ukraińskim. Powiedział: "Jeszcze nie widziałem tego pisma, ale decyzja o odwołaniu rekonstrukcji nie należy tylko do mnie. Przyznaję, że jestem ogromnie zdziwiony tym rozgłosem. Chcieliśmy to zrobić lokalnie, dla siebie. I na pewno nie było intencji rozdrapywania ran czy nawoływania do nienawiści przeciwko Ukraińcom. My tu żyjemy w innych realiach - spotykamy się ze sobą, rozmawiamy, bawimy się razem, współpracujemy. We środę rozgrywaliśmy mecz z Ukraińcami. Nasze dzieci jeżdżą na Ukrainę. Nic do siebie nie mamy".
Mirosław Majkowski, szef Przemyskiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej "X D.O.K.", organizator inscenizacji odpowiada: "Rekonstrukcja w Radymnie się odbędzie. Związek Ukraińców ma prawo apelować o odwołanie. Żyjemy w demokratycznym kraju. A ja oczekuję od nich zajęcia stanowiska w marszu faszystów, który odbył się w tym roku we Lwowie z okazji 70. rocznicy utworzenia dywizji SS-Galizien i wielkiej imprezy plenerowej, która towarzyszyła tym obchodom. Obchody sfinansowała rada miejska Lwowa".
Prezes Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych Mirosław Majkowski - odpiera oskarżenia. Jego zdaniem, protestujący "stają jako adwokaci tych bandytów". Zapewnia, że rekonstrukcja nie jest przeciw komukolwiek. Organizatorom zależało jedynie na uczczeniu ofiar.
O rekonstrukcji czytaj: Pokażą, jak wyglądała rzeź wołyńska. Spalą wioskę na Podkarpaciu
Odpowiedź organizatorów:
Radymno chce uczcić ofiary rzezi wołyńskiej. Dziś inscenizacjaPrecz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?