W sposób, który większość Polaków może uznać za wstrząsający rzecznik ukraińskiej organizacji Prawy Sektor, jeden z liderów kijowskiego Majdanu udzielił wywiadu wypowiadając się o sprawach ważnych dla obu naszych narodów.
W swoim wywiadzie domagał się między innymi powrotu Przemyśla do Ukrainy oraz twierdził, że czegoś, co określa się zbrodnią wołyńską nigdy nie było.
Po opublikowaniu wywiadu organizacja Prawy Sektor wydała oświadczenie, w którym uznaje Stepana Banderę za bohatera narodowego, historię UON uznaję za jedną z najciekawszych w dziejach Ukrainy oraz twierdzi, że rzeź wołyńska to bzdury:
„To brednia. Dokładnie śledziłem historię OUN i wiem, że to po prostu nieprawda. Owszem, Bandera zalecał stosowanie radykalnych metod, ale przecież z okupantem należy walczyć wszystkimi metodami. Tym bardziej , kiedy ten okupant nie chce opuścić twojej ziemi”.
Rozmówca nie wspomina o mordowaniu w sposób bestialski polskich kobiet i dzieci.
Prawy Sektor wydał oświadczenie. Czytamy w nim, że potępianie przez Polaków kultu Bandery jest „szowinistycznym stereotypem”. „Postać Stepana Bandery, a także historyczny obraz OUN i UPA były i będą dla nas obrazem bohaterskim. Rozumiemy, że Bandera nie stanie się bohaterem dla Polaków, tak samo jak dla nas bohaterem nie stanie się na przykład J. Piłsudski. Niemniej jednak my szanujemy prawo Polaków do posiadania własnych bohaterów. Mamy nadzieję na to, że Polacy pozbędą się szowinistycznych stereotypów i będą uznawać nasze prawo do uhonorowania swoich własnych bohaterów” – piszą Ukraińcy.
Czy w tym wszystkim nie zabrakło odrobiny rozwagi i wyważenia słów? Czy my, Polacy mamy rozumieć, że za naszą wschodnią granicą historię tworzy się na własne potrzeby starając się wmówić nam, że dla np. Niemców największym bohaterem narodowym był pochodzący z Austrii, niski mężczyzna z zabawnym, czarnym wąsem i grzywką zaczesaną na bok?
Bez wątpienia zbrodnia wołyńska jest tragedią wspólną obu narodów. Jednak tego typu postawy z pewnością nie stwarzają płaszczyzny porozumienia. Zwłaszcza, że ostatnimi czasy jak pokazuje historia, sprawy Ukrainy nie są naszemu narodowi obce. I być może, patrząc na Europę - tylko naszemu.
Szkoda, że w tych trudnych dla tego narodu czasach zamiast szukać sprzymierzeńców niektórzy wolą nadal jątrzyć sprawy, które są dla Polaków szczególnie drażliwe.
Źródło: http://wirtualnapolonia.com/2014/01/31/ukrainski-prawy-sektor-rzez-wolynska-to-odpowiedz-na-polskie-morderstwa/
Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?