O inicjatywie europejskich polityków poinformował dzisiaj dziennik Kommiersant. Z inicjatywą wprowadzenia sankcji dla rosyjskich oficjeli wyszła przewodnicząca Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy, reprezentująca w parlamencie Estonię - Kristiina Ojuland.
Sekretarz prasowy estońskiej przewodniczącej, Joel Hirv powiedział dziennikarzom Kommiersanta, że sankcje zostały zaproponowane wobec wielu naruszeń prawa oraz podstawowych praw człowieka podczas procesu Michaiła Chodorkowskiego i jego partnera biznesowego Platona Lebiediewa. Zdaniem Hirva, sankcje ekonomiczne i wizowe pozostają jedyną szansą na zmuszenie rosyjskich władz do przestrzegania praw człowieka, bo - jak zaznaczył - pomimo wcześniejszych usilnych starań, zarówno ze strony Unii Europejskiej, jak i innych europejskich instytucji, Rosja nie traktowała obowiązującego prawa poważnie.
W kolejnym już procesie przed jednym z moskiewskich sądów okręgowych, były najbogatszy Rosjanin Michaił Chodorkowski został skazany wraz ze swoim współpracownikiem Platonem Lebiediewem na 14 lat pozbawienia wolność za rzekome działania na niekorzyść Jukosu.
Zdaniem wielu obserwatorów, proces byłych szefów rosyjskiego giganta naftowego, odbiegał znacznie od standardów państw demokratycznych. Wiele zachodnich państw i instytucji, w tym m.in. Stany Zjednoczone i Unia Europejska, mocno skrytykowało wyrok na Chodorkowskim i Lebiediewie, a ich obrońcy złożyli już apelację.
Zobacz także:
Chodorkowski ponownie skazany. Kolejne 7 lat w więzieniu?
Chodorkowski i Lebiediew nie przyznają się do win
Powrót ery KGB? Nowe uprawnienia rosyjskich służb
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?