Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

UNIHOKEJ: Porażka na inauguracje Mistrzostw Świata.

Patryk Kaczmarek
Patryk Kaczmarek
www.flickr.com/photos/iff_floorball
W dniu dzisiejszym (04.12.2016) Reprezentacja Polski Mężczyzn w Unihokeju rozegrała swój pierwszy mecz na tym turnieju, niestety mimo dobrej gry ulegliśmy Słowakom 4-6.

Faworyta niedzielnego spotkania było ciężko wskazać, lecz w ostatnim meczu pomiędzy tymi drużynami lepsi okazali się Słowacy. W 13 minucie i 10 sekundzie Słowacy wyszli na prowadzenie, a bramkę zdobył Michal Krocko. Polacy mimo starań, niestety nie doprowadzili do wyrównania w pierwszych 20 minutach. Słowacy natomiast jeszcze przed przerwą zdobyli bramkę na 2-0, a stało się to w 16 minucie i 12 sekundzie meczu, takim też wynikiem zakończyła się pierwsza tercja spotkania.

Druga tercja już lepiej wyglądała w wykonaniu Biało-Czerwonych, lecz to Słowacy ponownie strzelili nam bramkę, tym razem padła ona po rzucie karnym. Fińscy sędziowie odgwizdali faul naszego bramkarza i do piłeczki na środku boiska podszedł Juraj Matejka i w piękny sposób pokonał naszego bramkarza i na tablicy świetlnej widniał juz wynik 3-0 dla Słowacji. Kto myślał jednak, że Słowacy dalej będą strzelać nam brami mógł jednak się troszkę zdziwić. W 15 minucie i 51 sekundzie wykorzystaliśmy błąd Słowaków i akcje naszej Reprezentacji rozpoczął Maciej Sieńko i za sprawą doświadczonego naszego Reprezentanta Mateusza Antoniaka Biało-Czerwoni zdobyli bramkę kontaktową. W tej tercji jednak to nie wszystko co działo się na parkiecie w Rydze. Kilka chwil później ponownie ładna akcja Polaków, tym razem Dawid Korpan zagrywa do Michała Kozubala a ten bez najmniejszych problemów pakuje piłeczkę do bramki i po 40 minutach przegrywaliśmy już tylko jedną bramką (2-3)

W trzeciej ostatniej tercji spotkania padło, aż pięć bramek i o końcowym wyniku decydowała sama końcówka spotkania. Trzy minuty po pierwszym gwizdu sędziów w trzeciej odsłonie Polacy doprowadzili do remisu, ponownie bramkę dla naszej Reprezentacji zdobył Mateusz Antoniak. Słowacy jednak bardzo szybko odpowiedzieli na naszą bramkę i zbyt długo nie mogliśmy cieszyć się z remisu w tym spotkaniu. W 47 minucie i 32 sekundzie Słowacy ponownie wyszli na prowadzenie. W końcówce spotkania trener naszej Kadry poprosił o czas dla swojej drużyny, wówczas kilka cennych słów oraz zapadła decyzja, że będziemy grać w sześciu w polu bez bramkarza. Niestety mimo ataków na Słowacką bramkę nie udało się nam strzelić bramki, natomiast Słowacy wykorzystali błąd naszego zawodnika, gdzie na środku boiska odebrali piłeczkę i nie było najmniejszych problemów by umieścić piłeczkę w siatce (3-5 dla Słowacji). W ostatniej minucie spotkania padły jeszcze dwie bramki, niestety jeżeli ktoś myśli, że obydwa dla naszej Kadry może srogo się rozczarować. Na osiem sekund przed końcem Łukasz Chlebda strzelił kolejną bramkę dla Polski (4-5) i wówczas ponownie trenerzy zadecydowali by ściągnąć bramkarza i zagrać w sześciu w polu i niestety po raz drugi w tym meczu Słowacy wykorzystali i zdobyli na dwie sekundy przed końcem bramkę ustalając tym samym wynik spotkania na 4-6.

W dniu jutrzejszym o godzinie 11:00 (czasu polskiego) Reprezentacja Polski rozegra swój drugi mecz w fazie grupowej, w rywalem będzie Reprezentacja Danii, która zajmuje pierwsze miejsce w grupie C.

Link do jutrzejszego meczu Biało-Czerwonych:

Skrót dzisiejszego spotkania:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto