Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Upadek portalu odsiebie.com. Wyjątek czy norma?

Piotr Drabik
Piotr Drabik
http://209.85.129.132/search?q=cache:t2vR4fhVFVMJ:odsiebie.com/+odsiebie&cd=1&hl=pl&ct=clnk&client=firefox-a
http://209.85.129.132/search?q=cache:t2vR4fhVFVMJ:odsiebie.com/+odsiebie&cd=1&hl=pl&ct=clnk&client=firefox-a
Aresztowanie twórców i zamknięcie portalu odsiebie.com przynosi wiele pytań, które pozostają bez odpowiedzi. Dlaczego teraz? Komu przeszkadzał jeden z wielu serwisów, umożliwiających hosting plików? Czy użytkownicy portalu powinni się bać?

Popularny w ostatnim czasie serwis odsiebie.com został zamknięty 30 października br. Portal założony w czerwcu 2008 r. umożliwiał nie tylko hosting plików, ale również możliwość założenia konta oraz publikowania wideo czy audio. Wg ostatnich danych, miesięcznie odwiedzało go nawet ok. 2 mln użytkowników. Jego właścicieli: 21-letniego studenta z Wrocławia - Łukasza Ć. i jego ojca zatrzymała wrocławska policja. Postawiła im następujące zarzuty: paserstwo i pomoc w nielegalnym rozpowszechnianiu filmów, nagrań i oprogramowania. Grozi im do pięciu lat pozbawienia wolności. Wstępnie straty producentów programów i filmów wyceniono na ok. 250 tys. złotych. Natomiast prokuratura twierdzi, że na reklamach właściciele mogli zarabiać nawet 50 tys. zł miesięcznie.

Cała sprawa jest dość dużym zaskoczeniem nie tylko dla osób na co dzień korzystających z dobrodziejstw portalu, ale i dla internautów niezwiązanych z działalnością odsiebie.com. Policyjna akcja choć przebiegła sprawnie rodzi więcej pytań niż odpowiedzi. Dlaczego akurat ten serwis? Prawda jest taka, że zamknięty portal nie był największym w swojej kategorii. Oficjalnie strona była reklamowana jako dysk internetowy, na którym każdy użytkownik może publikować swoje pliki i udostępniać je innym. W rzeczywistości jednak ten serwis stał się "przechowalnią" pirackich filmów czy popularnych "mp3". Z łatwością można było tam znaleźć nowości kinowe czy albumy znanych artystów tuż przed premierą.

To hipokryzja, ale nie ma zakazu prowadzenia serwisu, który umożliwia dzielenie się plikami. A "odsiebie" sam się podłożył - tak skomentowali sprawę przedstawiciele konkurencyjnego portalu dla "Gazety Wyborczej". Z kolei przedstawiciele Chomikuj.pl chwalą się, że od chwili uruchomienia ich strony zablokowali ponad 2 mln nielegalnych plików (z ponad 140 mln obecnie umieszczonych w serwisie).

Wszystko wskazuje na to, że serwis odsiebie.com stał się łatwym celem dla spragnionych sukcesu na tym polu policjantów. Rodzinny biznes, jakim bez wątpienia był zamknięty portal, nie mógł liczyć na pomoc wielkich korporacji czy prawników. Funkcjonariusze znaleźli prawdopodobnie najlepszy moment na przeprowadzenie akcji i odczekali aż pięć dni, aby poinformować o sprawie opinię publiczną. Co ciekawe, nie wystarczył do tego komunikat, ale potrzebna była specjalna konferencja prasowa.

Cała sprawa zaczęła się od tego, że ZAPV i FOTA złożyły doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez działalność zamkniętego 30 października br. serwisu. Zapewniają oni, że kilkakrotnie kontaktowali się z administratorami odsiebie.com z żądaniem usunięcia wskazanych plików. Bierność właścicieli miała spowodować powiadomienie odpowiednich organów ścigania. Cały problem polega na tym, że poza plikami naruszającymi prawa autorskie tych organizacji, na serwerach portalu znajdowały się również prywatne materiały użytkowników. Rodzinne zdjęcia czy filmy z wakacji wielu internautów znalazły się w rękach policyjnych informatyków. W tym momencie to ZAPV i FOTA popełniają przestępstwo, ponieważ nie mają prawa żądać usunięcia plików, do których nie mają praw autorskich.

Jednak to nie koniec problemów właścicieli i zwłaszcza użytkowników odsiebie.com. W czasie zatrzymania, policja zarekwirowała komputery i serwery portalu, co oznacza, że ma ip i dane wszystkich użytkowników serwisu. Nie wiadomo, czy policja będzie ścigać internautów, którzy korzystali z dobrodziejstw zamkniętej witryny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Upadek portalu odsiebie.com. Wyjątek czy norma? - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto