Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Urzędowa rzeczywistość: nie ma jak w Polsce!

Agata Pańczyk
Agata Pańczyk
W życiu każdego kierowcy przychodzi taki moment, kiedy należy wymienić dowód rejestracyjny pojazdu. Kwestia wydania dokumentu wydaje się być zwykłą formalnością, jednak urzędowa rzeczywistość jest zgoła odmienna.

Zabrzański urząd miejski otwarty jest w poniedziałek od 7.30 do 17.00 (w pozostałe dni do 15). Na pozór wydaje się, że złożenie wniosku o wydanie kolejnego dowodu rejestracyjnego w pierwszy dzień tygodnia około godziny 15 jest dobrym pomysłem. Stojąc w kolejce, której nerwowa atmosfera coraz bardziej nam się udziela, cierpliwie czekamy. Jednak pani w okienku zamiast wydać stosowne kwitek do zapłaty w sąsiednim budynku, informuje nas, że limit przyjmowania wniosków o rejestrację pojazdu na dzień dzisiejszy już się wyczerpał. Wzdychamy głęboko, tłumiąc cisnące sie na usta przekleństwo. Nie pozostaje nam nic innego jak jutro spróbować jeszcze raz.
Dlaczego zostaliśmy odprawieni z kwitkiem? Ktoś, kto dokładnie zlustrowałby ściany urzędu miejskiego może dopatrzyłby się ogłoszenia, że od 2 lipca liczba przyjmowanych wniosków o rejestrację pojazdu została ograniczona do 55. Najciekawsze, że nawet punkt informacji w urzędzie nie był o tym dostatecznie poinformowany.

Podejście drugie

Dokument jednak musi zostać wymieniony przed sobotą (z powodu wakacyjnego wyjazdu) więc już we wtorek próbujemy jeszcze raz. Tym razem przed urzędem wstawiłam się o godz. 7.35 (czyli pięć minut po otwarciu). Proszę wyobrazić sobie moją radość, kiedy uświadomiłam sobie, że jedyna kolejka w pustym o tej porze budynku prowadzi do okienek, którymi jestem zainteresowana. Stojąc cierpliwie mam okazję obserwować innych petentów. Zastanawiam się, czy oni również dowiedzieli się wczoraj, że w urzędzie w poniedziałki, pomimo wydłużonych godzin pracy, nie mogą nic załatwić. Czas oczekiwania wydłuża się z powodu faktu, iż stosowną opłatę należy uiszczać w budynku obok - chyba nie muszę dodawać, że w nim również trzeba "chwilkę" poczekać...

Po półgodzinnym oczekiwaniu zostaje wręczony mi nr 8 i informacja, by za godzinę odebrać dokument. Nie trzeba być orłem z matematyki, by wykalkulować, że limit wydawanych każdego dnia 55 numerków, wyczerpie się do godziny 10. Okienka są czynne znacznie dłużej (wt. - pt. do 15, w pon. do 17)! Szkoda, że urząd, który przecież funkcjonuje za pieniądze podatników, zamiast ułatwiać załatwienie niezbędnych formalności, dodatkowo sprawy komplikuje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto