Serena Williams w drodze do finału straciła 16 gemów. Siała pogrom wśród rywalek, bo tak jak za najlepszych czasów, zależało jej na zwycięstwie. To było widać podczas turnieju, przed nim sama to zapowiadała, a rywalki czuły to już na korcie. Najbardziej szkoda Li Na w półfinale. Numer 6. rankingu WTA grała jak oszołomiona juniorka, która nieoczekiwanie znalazła się wśród seniorek. Być może nie był to jej dzień, ale kto, jak nie inna czołowa tenisistka, ma stawić opór Serenie Williams?
Z Azarenką grały w finale rok temu. Górą wtedy również była panna Williams. W tym roku na tej nawierzchni spotkały się w Doha oraz w Cincinnati. W obu pojedynkach zwyciężyła Azarenka, ale były to trzy setowe batalie. To był ich 16. pojedynek i 13. wygrana Sereny Williams.
17. wielki szlem w karierze Sereny to już nie marzenie, które oczekuje na spełnienie. Udowodniła, że wiek w tenisie przestaje być aż tak istotny i sukcesy można odnosić również wtedy, gdy inni już ją kilka razy spakowali w walizki i odesłali na emeryturę. Amerykanka na swoim terenie triumfowała po raz piąty.
Polskie akcenty
Tak jak przed rokiem, do 4. rundy dotarła Agnieszka Radwańska. To dobry wynik, ale na pewno niespełniający jej oczekiwań. Kibiców zresztą też. Czy będzie przełom? Przekonamy się za rok, dwa lub wcale. Nie wiadomo kiedy Agnieszka Radwańska, jako 4. rakieta świata zdecyduje się polubić korty na US Open. Reszta naszych rodaczek się starała. Serce do walki to jedno, a umiejętności to drugie. Kolejna kwestia to chęć zwycięstwa. Urszula Radwańska zagotowała się i kolejny raz udowodniła, że nie za bardzo jej się chce być czołową tenisistką globu. Zresztą z wypowiedzi jej trenera wynika, że po ponad rocznej współpracy Urszula doszła do wniosku, że ma kompleks starszej siostry. Smutne to panie trenerze, że tyle czasu zajmuje dojście do tak ewidentnego wniosku.
Janowicz to gorące nazwisko w ostatnim okresie w świecie tenisa. Polacy liczyli na kolejny efektowny występ. Porażka w I to jednak nie jest zły wynik. To młody zawodnik i musi okrzepnąć. Potencjał ma, wyniki osiąga. Jeśli będzie bardziej regularniejszy to w przyszłości możemy spodziewać się, ze będzie dobrej klasy zawodnikiem. W jego ślady powoli udaje się zdolny junior Kamil Majchrzak, który wygrał w rywalizacji debli w kategorii juniorów w parze z Martinem Redlickim.
Williams - Azarenka ; 7-5, 6-7, 6-1
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
