W najbardziej widowiskowej konkurencji bobslejowej czwórkach do faworytów w zaliczani byli Niemcy, złoci medaliści z dwójek Andre Lange i Kevin Kuske, Amerykanie oraz Rosjanie i reprezentanci gospodarzy - Kanadyjczycy.
Mistrzostwo olimpijskie cztery lata temu podczas igrzysk w Turynie zdobyła załoga niemiecka w składzie: André Lange, René Hoppe, Kevin Kuske, Martin Putze.
Polska załoga (Dawid Kupczyk, Michał Zblewski, Marcin Niewiara, Paweł Mróz) po dobrym występie w dwójkach liczyła na poprawienie wyniku sprzed czterech lat, kiedy to Polski bobslej uplasował się na 15. pozycji.
Podczas pierwszego przejazdu najlepiej zaprezentowali się Amerykanie pilotowani przez Holcomba wyprzedzając ekipę kanadyjską (Lyndon Rush) i faworyzowanych Niemców.
Niespodziewanie wywróciła się osada rosyjska, wymieniana jako jeden z kandydatów do medalu.
Bob pilotowany przez Aleksandra Zubkowa popełnił minimalny błąd na na feralnym zakręcie nr. 13 i zakończył swoją rywalizacje na tych igrzyskach.
Polska załoga po problemach w środkowej części toru zajmowała dobre 15. miejsce, tracąc do prowadzących Amerykanów 1,05 sekundy.
Drugi ślizg to bardzo dobra postawa prowadzącej osady amerykańskiej, która powiększyła swoją przewagę nad drugimi Kanadyjczykami do 0.40sekundy ustanawiając nowy rekord niezwykle szybkiego toru w Whistler. Na trzeciej pozycji medalowej po dwóch przejazdach znajdowała się osada Niemiec pilotowana przez Andre Lange. Na czwartym miejscu plasowali się bobsleiści Szwajcarii.
Podczas tego przejazdu mieliśmy dwa upadki. Najpierw osada Wielkiej Brytanii pilotowana przez Johna Jacksona popełniła bardzo duży błąd na jednym z zakrętów i nie zdołała uniknąć wywrotki. Przypomnijmy, że w dwójkach brytyjska osada również zaliczyła upadek.
Kolejną osadą, która wywróciła się podczas ślizgu i nie ukończyła rywalizacji była zajmująca wysokie ósme miejsce osada Stanów Zjednoczonych, którą pilotował Johnem Napier.
Drugi przejazd w wykonaniu Polskiej osady to kolejny przejazd z błędami, po którym zajmowali
14. miejsce w klasyfikacji po dwóch ślizgach. Wysoka pozycja Polaków była następstwem wypadków na torze, a nie wynikiem dobrego ślizgu.
Jutro wieczorem rozegrane zostaną dwa finałowe ślizgi, podczas których poznamy medalistów igrzysk w Vancouver.
Źródło: TVP Sport na żywo
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
