Via Baltica na wyciągnięcie ręki

Po rewolucji administracyjnej i powstaniu województwa podlaskiego przeforsowano zmianę projektu i rozciągnięto nitkę drogi pod Białystok. To spowodowało przecięcie drogą cennych przyrodniczo obszarów. Konflikty z ekologami, stworzenie listy Natura 2000, wstąpienie do Unii Europejskiej, nasilenie protestów na odcinku Białystok-Augustów i okazało się, że podlascy działacze, w swej nieudolności, doprowadzili do powrotu pod koniec pierwszej dekady XXI wieku do pierwotnego projektu. Wygląda, że będzie lepiej - dla przyrody, dla kierowców, dla mieszkańców miejscowości między Ostrowią Mazowiecką, a Suwałkami. Tak wygląda... a jak będzie?

W lipcu 2008 roku, po przygotowaniu wstępnego raportu i odbyciu konsultacji społecznych, firma Scott Wilson Kirkpatrick & Co Ltd przygotowała ostateczny raport Strategia rozwoju I Pan-Europejskiego Korytarza Transportowego Część I: korytarz drogowy - dokument końcowy. W raporcie końcowym eksperci rekomendują do realizacji przebieg o numerze 42 - przez Ostrów Mazowiecką, Łomżę, Ełk i Suwałki.

W grudniu 2008 przygotowano Ekspercki projekt Koncepcji Przestrzennego Zagospodarowania Kraju do roku 2033 na zlecenie Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. W projekcie tym rekomendowany jest przebieg zbliżony do proponowanego przez firmę Scott Wilson Kirkpatrick. Różnią się od siebie na odcinku Ostrów Mazowiecka-Łomża - w projekcie firmy brytyjskiej przebiega bezpośrednio po najkrótszej drodze, w opracowaniu polskich ekspertów zahacza jeszcze o Zambrów.

Wszystko wygląda pięknie. Prace wreszcie nabrały tempa, mnożą się projekty i plany. Via Baltica na tym odcinku została zakwalifikowana do kategorii A - dróg o wysokim priorytecie do zrealizowania do roku 2020 pod nazwą odcinek DRB61 Zambrów-Ełk-Budzisko, równolegle z przebiegiem drogi S8 oznaczonej DRB8 Wrocław-Piotrków Tryb.-Warszawa-Białystok.

Według założeń pozostało już niewiele ponad 10 lat do końca epopei protestów i konfliktów. Czy aby na pewno?